Złodziejki złapane przez rowerzystę z zarzutami. Cyklista zostanie ukarany za jazdę na czerwonym?

Rowerzysta jechał z mostu Uniwersyteckiego w kierunku Rynku. Usłyszał krzyki okradzionej i poturbowanej dziewczyny. Rzucił się w pościg za złodziejkami. – Dwie dziewczyny, zaniedbane, lat około 17-21, czuć woń alkoholu, na rękach liczne blizny, buty brudne. Wyrywały się i groziły. Jedna z nich starała się uciec na ulicę, pod samochody - relacjonował wrocławski cyklista. Jeździ z kamerką, a nagranie z niej zamieściliśmy w naszym artykule.

Wcześniej pisaliśmy: Rowerzysta ruszył w pościg i złapał dwie złodziejki (ZOBACZ FILM)

Policja przyjechała na miejsce szybko. Teraz zatrzymane dziewczyny usłyszały zarzuty. – Grozi im do 12 lat więzienia za zarzut rozboju – mówi Łukasz Dutkowiak z dolnośląskiej policji. Dziewczyny mają 23 i 19 lat. Były już wcześniej notowane za kradzieże i rabunki.

Wśród komentarzy pełnych podziwu dla szybkości reakcji rowerzysty i gratulujących mu postawy, zdarzyły się też takie krytyczne. Internauci zauważyli, że przejechał dwukrotnie na czerwonym świetle. Określenie, czy taka reakcja jest stanem wyższej konieczności, pozostaje w ocenie sądu. – Zawsze podejmując takie działania powinniśmy ocenić sytuację i ryzyko, które podejmujemy. Wtedy zwracając uwagę na własne siły i możliwości zareagować odpowiednio – mówi Łukasz Dutkowiak z dolnośląskiej policji. – Pamiętajmy, że każda reakcja, nawet ograniczająca się do zawiadomienia policji, jest reakcją prawidłową – dodaje. – Chłopakowi należą się gratulacje, że podjął takie działania – przyznaje policjant.

Policja przyznaje że pouczenie jest także karą i być może w ten sposób sprawa zostanie zachowana. Rowerzysta prawdopodobnie nie spowodował zagrożenia w ruchu i być może sąd uzna, że działał w stanie wyższej konieczności. Policjanci nie dają jednak przyzwolenia na łamanie przepisów dla brawurowych akcji. Każda sytuacja jest indywidualna.