Budynek kąpieliska Różanka istnieje na mapie Wrocławia od 1927 roku. Przed i po wojnie służył mieszkańcom jako teren rekreacyjny, potem przez ponad 30 lat obiekt był użytkowany przez Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji. Po rozwiązaniu się MOSiR-u budynek przejęło Młodzieżowe Centrum Sportu Wrocław. Do roku 2014 w pomieszczeniach nad Odrą swoją siedzibę miał Klubu Sportów Wodnych i Rowerowych PEGAZ. Niestety w związku z modernizacją Wrocławskiego Węzła Wodnego siedziba klubu została przeniesiona, a budynek... niszczeje.
Brud, smród i bezdomni
- Budynek został zabezpieczony przez służby RZGW przed dostępem osób trzecich, tj. drzwi zostały zabite deskami, a otwory okienne zostały zamurowane - tłumaczy nam Paweł Banasik, rzecznik prasowy Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej we Wrocławiu, do której to instytucji obecnie należy obiekt. - Pomimo zabezpieczenia w dalszym ciągu następuje dewastacja budynku - dodaje Banasik.
Rzeczywiście, w kilka lat budynek kąpieliska popadł w ruinę. Wszędzie leżą ludzkie odchody i ubrania, bo nad Odrą ulokowali się bezdomni, którzy pomimo zabitych i zamurowanych drzwi, wchodzą swobodnie do środka. Półtora roku temu w prawym skrzydle budynku wybuchł pożar, bo bezdomni próbowali się ogrzewać, rozpalając ogień. Po całym budynku roznosi się odór moczu i przetrawionego alkoholu. Co krok potykamy się o butelki po wódce i piwie. Opuszczoną przystań upodobała sobie również młodzież, która może tam " w spokoju" pić alkohol.
Obiekt znów ma tętnić życiem
Niszczejący budynek chce reaktywować RZGW. Budynek przy ul. Pasterskiej oraz grunt przyległy do budynku ma zostać oddany w najem i dzierżawę w drodze przetargu na okres 20 lat. - Obecnie RZGW we Wrocławiu uzyskuje niezbędne zgody na zawarcie umowy najmu budynku użytkowego oraz umowy dzierżawy gruntu przyległego do budynku - wyjaśnia Banasik i przewiduje, że już w czerwcu może zostać ogłoszony przetarg na dzierżawę dawnego kąpieliska Różanka.
Paweł Suś, z Fundacji Nasze Karłowice, tylko czeka na ogłoszenie przetargu, bo już ma pomysł na budynek przy ul. Pasterskiej. - Oczywiście nie odremontujemy budynku za jednym zamachem, ale zależy nam przede wszystkim na zabezpieczeniu go, tak by dalej go nie dewastowano. W planach mamy odnowienie najpierw lewego skrzydła. Myśleliśmy, by znów urządzić tu przystań dla łodzi, zagospodarować teren i stworzyć warunki do uprawiania sportu - wylicza Suś, który marzy o tym, by w obiekcie znalazło się również miejsce na ośrodek sportowo-kulturalny oraz restaurację i punt gastronomiczny. - Chcemy, znów przybliżyć Odrę mieszkańcom i by ten budynek znów tętnił życiem - ma nadzieję Paweł Suś.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?