Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakaz odwiedzin w szpitalu przy ul. Kamieńskiego. Z powodu grypy. A najgorsze dopiero przed nami

Adriana Boruszewska
Adriana Boruszewska
Grypa idzie do nas z Europy Zachodniej, gdzie szaleje epidemia
Grypa idzie do nas z Europy Zachodniej, gdzie szaleje epidemia Fot. Michal Pawlik/zdjęcie ilustracyjne
W szpitalu przy ul. Kamieńskiego nie można odwiedzać chorych. Dyrekcja szpitala, ze względu na dużą zachorowalność na grypę na Dolnym Śląsku, prosi rodziny, by powstrzymały się od odwiedzin pacjentów.

Szpital przy ul. Kamieńskiego jest jedynym szpitalem we Wrocławiu, który wstrzymał odwiedziny pacjentów. Dyrektor ds. lecznictwa Jolanta Węgłowska mówi nam, że dyrekcja szpitala prosi, by rodziny powstrzymały się od odwiedzin bliskich w szpitalu z uwagi na dużą zachorowalność na grypę i pełne oddziały pacjentów.

Kartki z informacją o wstrzymaniu odwiedzin rozwieszono na drzwiach każdego oddziału. W wyjątkowych sytuacjach o wizycie rodziny u pacjenta decyduje ordynator oddziału.

Pozostałe szpitale, tj. przy ul. Borowskiej, Weigla, na Stabłowicach czy Dolnośląskie Centrum Onkologii nie ograniczyły odwiedzin ze względu na grypę. Dyrektor Węgłowska tłumaczy, że szpital przy ul. Kamieńskiego działa profilaktycznie, gdyż nie chce narażać swoich pacjentów. Jak wynika z danych sanepidu, liczba chorych na grypę wzrasta. We Wrocławiu jest obecnie 1564 podejrzeń zachorowań i chorych na grypę, czyli o ponad 1300 więcej niż na początku stycznia. Na całym Dolnym Śląsku obecnie odnotowano 7 366 przypadków zachorowań, z czego, jak mówi nam Magdalena Mieszkowska, rzecznik dolnośląskiego sanepidu, największą grupę chorych stanowią dzieci do lat 4.

Fot. AB

Dr hab. n. med. Agnieszka Mastalerz-Migas, kierownik Katedry i Zakładu Medycyny Rodzinnej Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu, przestrzega, że najgorsze jeszcze przed nami. - W ostatnim tygodniu zauważamy bardzo duży przyrost zachorowań na grypę - zaznacza lekarka i dodaje: - Grypa idzie do nas z Europy Zachodniej, gdzie szaleje epidemia. Niestety najgorsze jeszcze przed nami, bo luty to zazwyczaj apogeum zachorowań na grypę.

Dr Mastalerz-Migas zaznacza, że kto ma jeszcze okazję, powinien się zaszczepić. - Odporności po szczepieniu nabywa się ok. 3-4 tygodnie. Dopiero wtedy wytwarzamy odpowiedni poziom przeciwciał. Jednak gdy zachorujemy już tydzień po szczepieniu, to łagodniej przejdziemy chorobę - zachęca do szczepień dr hab. n. med. Agnieszka Mastalerz-Migas.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Zakaz odwiedzin w szpitalu przy ul. Kamieńskiego. Z powodu grypy. A najgorsze dopiero przed nami - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska