Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z powodów rasistowskich opluł Kubankę. Jest wyrok sądu

Marcin Rybak
Marcin Rybak
Dziesięć miesięcy prac społecznych dla sprawcy rasistowskiego wybryku. Piotr K. opluł Kubankę mieszkająca od trzech lat we Wrocławiu. Do incydentu doszło 29 lipca ubiegłego roku na placu Dominikańskim. Dziś zapadł wyrok.

Jacqueline Laza Carrera jest instruktorką tradycyjnego kubańskiego tańca. Do Wrocławia przyjechała na zaproszenie Jose Torresa. W nocy z 28 na 29 lipca wracała z pracy. W okolicach przejścia dla pieszych minęła ją czwórka mężczyzn. Wracali z meczu. Jeden z nich splunął jej na rękę. Zwróciła mu po hiszpańsku uwagę, że tak nie wolno się zachowywać. Wtedy plunął jej w twarz.

Zaczęła krzyczeć. Na miejscu natychmiast pojawiła się policja. Przypadkowi przechodnie, znający język polski Argentyńczycy, pomogli przetłumaczyć relację pokrzywdzonej kobiety. Piotr K. został oskarżony o „naruszenie nietykalności” Jacqueline. I to z powodów rasistowskich. On przekonywał, że to nie tak, że był to po prostu przypadek. A na pewno nie było to z powodu jej koloru skóry. Na procesie przeprosił. Choć cały czas twierdził, że całe zdarzenie to przypadek.

Sędzia Anna Borkowska nie uwierzyła mu. Przyznała rację pokrzywdzonej, która zachowanie Piotra K. odebrała jak rasistowski wybryk. - Splunięcie komuś w twarz to wyraz niechęci czy pogardy dla innej osoby – mówiła sędzia Borkowska uzasadniając wyrok. Jeśli się uprawomocni, mężczyzna będzie musiał przez dziesięć miesięcy przepracować 20 godzin w miesiącu na cel społeczny.

Jacquelinne Laza Carrera domagała się dla niego aż trzech lat więzienia. Sąd uznał, że to zbyt surowo. Będzie apelacja? - To dla niej ciężkie przeżycie. Proces dużo ją kosztował. Rozważymy tę kwestię, ale nie przesądzamy – mówi radca prawny Marek Dudzik, pełnomocnik pokrzywdzonej.

- Zjeździłam cały świat, ale tylko w Polsce coś takiego mnie spotkało – mówiła dziennikarzom po zakończeniu rozprawy. - Jestem już zmęczona tym wszystkim. Ciągłym chodzeniem do sądu. Ale w takich sprawach trzeba walczyć.

Wcześniej w czasie procesu opowiadała, że to zdarzenie cały czas pamięta, że przestała się czuć swobodnie, że wciąż obawia się bywać w miejscach publicznych czy jeździć tramwajami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska