Wciąż trwa remont autostrady A4 w rejonie węzła Brzezimierz (zjazd na Oławę i Strzelin). W poniedziałek przez większą część dnia utrzymywał się tam 5-6 kilometrowy korek, we wtorek sytuacja była nieco lepsza, ale to cisza przed burzą - a ta nadejdzie najpewniej w piątek. Wtedy przypadnie komunikacyjny szczyt przed weekendem majowym. Tak jest co roku, nawet gdy nie ma remontu, autostrada korkuje się praktycznie na całym dolnośląskim odcinku. Tymczasem drogowcy obiecali, że na majówkę przerwą remont.
Choć wstępnie była mowa że nastąpi to od soboty, już wiadomo, że dla ułatwienia życia kierowców, drogowcy usuną się z drogi już w najbliższy piątek. Dlatego od wczorajszego wieczoru w rejonie węzła Brzezimierz trwają prace przygotowawcze. Dziś i w czwartek ustawiane będą brakujące znaki oraz malowane oznakowanie na jezdni. By przywrócić normalny ruch, trzeba także zdemontować tymczasowe, metalowe barierki (widoczne na zdjęciach), które oddzielają dwa pasy ruchu na jezdni po której toczy się ruch. Miały one zapobiegać wyprzedzaniu na zwężonym odcinku i poprawić bezpieczeństwo. Spełniły swoją rolę, ale teraz trzeba je zdemontować, by wrócić do poprzedniej organizacji ruchu.
Kierowcy muszą uważać w tym miejscu i przestrzegać ograniczeń prędkości, bo drogowcy mają sporo do zrobienia, a autostrady w tym miejscu nie można po prostu zamknąć na kilka godzin. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, od piątkowego poranku A4 w rejonie węzła Brzezimierz pojedziemy bez żadnych przeszkód, po dwóch jezdniach, dwoma pasami w każdym z kierunków.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?