Konkurs polegał na stworzeniu mapy jednej z 47 stref Marsa (pisaliśmy o tym TUTAJ).
– Te strefy to miejsca potencjalnego lądowania ludzi na Marsie. Najważniejszy był wybór najkorzystniejszej strefy. Przede wszystkim chodziło o miejsce, w którym możliwe jest występowanie wody lub jakiegokolwiek innego pierwiastka, a także o dogodne ukształtowanie terenu – mówi Mateusz Pitura.
Wrocławianin wybrał obszar o nazwie Hebrus Valles. Jak twierdzi jest on bardzo perspektywiczny pod kątem możliwości wylądowania tam ludzi i późniejszej eksploracji.
– Oglądałem wiele istniejących map Marsa i ten region od razu rzucił mi się w oczy. Przede wszystkim ma sporo kraterów i miejsc, gdzie kiedyś mogła występować woda. Poza tym udowodniono niedawno, że w bliskim sąsiedztwie istnieje duże podziemne jezioro, wielkością zbliżone do Jeziora Górnego w USA. To stwarza duże perspektywy do eksploracji – wyjaśnia Pitura. – Później trzeba było już tylko skorzystać ze zdjęć i cyfrowych modeli terenu, przerobić je w odpowiednim programie komputerowym, dodać punkty specjalne – dodaje.
Mateusz nad mapą pracował 3 miesiące. By do końca spełnić wymagania konkursu, musiał napisać również krótki tekst w języku angielskim, opisujący proces powstania mapy i zawierający jej legendę. Mapa okazała się najlepsza i w nagrodę będzie mógł wziąć udział w 28. Międzynarodowej Konferencji Kartograficznej, która w lipcu przyszłego roku odbędzie się w Waszyngtonie.
– Interesuję się kartografią i astronomią, więc ten konkurs pasował mi idealnie. Zgłosiłem się jednak wyłącznie przez nadmiar czasu, żeby zabić nudę – śmieje się Mateusz Pitura.
Mateusz napisał już artykuł, który chciałby przedstawić na waszyngtońskiej konferencji. Teraz czeka na jego akceptację.
Oto mapa narysowana przez Mateusza
KLIKNIJ I ZOBACZ JĄ W POWIĘKSZENIU
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?