Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Rozpoczęła się rozbiórka komina elektrociepłowni

Marcin Kaźmierczak
fot. Paweł Relikowski
Punktualnie o godz. 12.24 rozpoczęło się wyburzanie 120-metrowego komina elektrociepłowni Wrocław przy ul. Łowieckiej. Jeśli na przeszkodzie nie stanie pogoda komin zniknie z panoramy Wrocławia pod koniec października.

To najstarszy komin elektrociepłowni Wrocław i drugi co do wysokości. Zbudowano go w 1971 r. Decyzję o jego rozbiórce podjęto pod koniec 2012 r., gdy rozpoczęła się budowa nowej instalacji odsiarczania i odazotowania spalin.

– Uzgodniliśmy wtedy, że komin zniknie z krajobrazu miasta. Jestem zadowolony, że spółka dotrzymała słowa i rozbiórka komina już się rozpoczęła. Jeszcze bardziej cieszę się jednak z tego, że dzięki modernizacji zakładu powietrze w mieście jest czystsze – mówił Rafał Dutkiewicz, prezydent Wrocławia. Funkcję burzonego komina przejął nowy 115-metrowy komin, a cała instalacja zapewniła zmniejszenie emisji tlenku siarki i tlenków azotu o odpowiednio pięć i trzy razy.

PANORAMA WROCŁAWIA Z KOMINA ELEKTROCIEPŁOWNI - ZOBACZ JAK ROBOTNICY DOSTAJĄ SIĘ NA GÓRĘ...

Komin wyburzy znajdująca się na nim niewielka kruszarka, która została wwieziona na górę przy pomocy windy zbudowanej wewnątrz komina. Będzie ona sterowana zdalnie z dołu. Spore trudności przy rozbiórce sprawiać może jednak położenie komina.
- Znajduje się on w samym sercu zakładu, który przez ten cały czas będzie działał na pełnych obrotach. Zaledwie 11 metrów od niego znajdują się pracujące bloki. Między innymi dlatego nie mogliśmy zdecydować się na jego wysadzenie, a wokół budowli wyznaczyliśmy 12-metrowa strefę bezpieczeństwa, do której obowiązuje całkowity zakaz wstępu - tłumaczy Salmonowicz. Przy niesprzyjającej pogodzie, zwłaszcza silnym wietrze pewnym problemem może być także 40-centymetrowy odchył komina od pionu w każdą ze stron.

Na to aż komin zniknie zupełnie z panoramy Wrocławia będziemy musieli poczekać około 5 miesięcy.
– To historyczna chwila, bo przecież komin był świadkiem wielu wydarzeń dziejących się we Wrocławiu. Był też widoczny niemal z każdego punktu miasta. Będziemy rozbierać go po około metrze na dobę. Jeśli pogoda będzie sprzyjała liczymy, że komin zniknie w ciągu około 150 dni – mówi Marek Salmonowicz, dyrektor techniczny Kogeneracji.

Jak podkreśla dyrektor techniczny Kogeneracji, mieszkańcy nie odczują skutków prowadzonych prac. Gruz będzie spuszczany wewnątrz komina, a co trzy dni wywozić go będzie pięć 20-tonowych ciężarówek. Oznacza to, że rozbiórka powinna zakończyć się pod koniec października.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska