Lekarze weterynarii wciąż czekają na wyniki badań kolejnych martwych ptaków, znajdowanych w ostatnich dniach we Wrocławiu.
– Szacujemy, że obecnie we Wrocławiu przebywa około 50 łabędzi. Wybicie tych, które zimują przy Wyspie Bielarskiej, a więc rejonie, w którym występuje wirus H5N8, nie wchodzi jednak w grę. To ptaki objęte ochroną, a na występowanie o specjalne zezwolenia nie ma po prostu czasu – tłumaczy w rozmowie z portalem GazetaWroclawska.pl Zdzisław Król, wojewódzki lekarz weterynarii. – Chore ptaki trudno też odizolować, bo nie mamy po prostu takiego miejsca. Musimy czekać aż padną wszystkie i odłowić je. To jedyne wyjście. Jeśli są zakażone, choroba prędzej czy później objawi się. Sytuacja jest bardzo dynamiczna, więc to kwestia dni – wyjaśnia.
Wirus ptasiej grypy bardzo łatwo się rozprzestrzenia, dlatego powiatowy lekarz weterynarii Krzysztof Niementowski apeluje, by ograniczyć spacery - zwłaszcza ze zwierzętami - w okolicach Odry. W całym Wrocławiu do odwołania obowiązuje też bezwzględny zakaz dokarmiania dzikich ptaków. - W związku z licznymi doniesieniami o dokarmianiu ptaków na terenie Wyspy Bielarskiej, do odwołania została zamknięta Żabia Kładka prowadząca na Wyspę Bielarską - poinformowało z kolei miejskie Centrum Zarządzania Kryzysowego.
- Przypadki znalezienia padłych ptaków - łabędzi, dzikich gęsi, czapli, kormoranów a także większych skupisk padłych kaczek, łysek, siewek, perkozów, mew należy zgłaszać do Powiatowego Lekarza Weterynarii we Wrocławiu - telefon 713 479 820 - apelują urzędnicy. I przypominają, że w całej Polsce obowiązuje też nakaz trzymania ptaków w zamknięciu. Dotyczy on nawet pojedynczych kur czy gołębi.
- Trzeba podkreślić, że ten wirus nie jest groźny dla człowieka. Obawa rozprzestrzenienia się choroby istnieje zawsze, ale inaczej niż w przypadku masowego padania drobiu, jeśli chodzi o dzikie ptaki nie możemy mówić o żadnym ognisku choroby. To pojedyncze przypadki – uspokaja Krzysztof Niementowski, powiatowy lekarz weterynarii we Wrocławiu.
– Należy jednak ograniczyć ruch w pobliżu miejsca, gdzie znaleziono martwego łabędzia, przede wszystkim spacery z psami. Nie wolno także dokarmiać dzikich ptaków, bo to powoduje, że skupiają się w jednym miejscu i wirus może się łatwiej przenosić – tłumaczy Niementowski.
Więcej informacji na temat ptasiej grypy znajdziesz w jutrzejszym papierowym wydaniu "Gazety Wrocławskiej".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?