Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Nielegalny tytoń kupisz w workach na kilogramy. Wystarczy zadzwonić. Sprawdziliśmy

Marcin Rybak
Marcin Rybak
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Pixabay
Przeszło dwa miliony złotych państwowa kasa stracić miała na działalności wrocławskiej grupy przestępczej produkującej i sprzedającej nielegalny tytoń. W ostatnich dniach wrocławski sąd aresztował trzy osoby zamieszane – jak twierdzi prokuratura – w ten proceder. Znaleziono przy nich przeszło 1,5 tony tytoniu. Przestępcy nie sprzedawali papierosów lecz sam tytoń - zapakowany w kilogramowych workach. Internet jest pełen tego typu ofert. Kilogram kosztuje 80 złotych.

W akcji zatrzymania podejrzanych uczestniczyli policyjni antyterroryści. W ich ręce wpadli dwaj mężczyźni i kobieta. Legalna sprzedaż tytoniu, znalezionego kilka dni temu przez policjantów, przyniosłaby państwowej kasie 1,2 mln złotych. Kolejne półtorej tony tytoniu grupa przestępcza zdążyła sprzedać w ciągu dziesięciu miesięcy swojej działalności, czyli od listopada ubiegłego roku.

Pocięty tytoń pakowano w kilogramowe worki strunowe i sprzedawano klientom. Internet pełen jest podobnych ofert. Na jednym z portali ogłoszeniowych znaleźliśmy anons: „Wrocław sprzedam wysokiej jakości tytoń, tytoń, 80 zl za kg”. I numer telefonu. Dzwonimy.

- Dużo tego jest?
- Ile pan chce.
- Osiemdziesiąt za kilogram?
- Plus koszty przesyłki.
- A można odebrać osobiście?
- Nikt panu już dziś nie dowiezie tytoniu. Zaostrzony rygor. Podaje pan adres i dostaje paczkę.
- Dobry ten tytoń?
- Dobry.

Dwa lata temu opisaliśmy proceder sprzedaży tytoniu w workach na targowisku przy Dworcu Świebodzkim we Wrocławiu. Pół kilograma kosztowało wówczas czterdzieści złotych. Ceny – jak widać – nie zmieniły się. Handlarze krążyli po placu nawet nie próbując się kryć. Po co komu worek tytoniu? Bo bez problemu – najzupełniej legalnie – można kupić bibułkę i maszynę do skręcania papierosów.

Zobacz film nagrany przez naszego czytelnika

Policja i inne służby co kilka tygodni chwalą się kolejnymi zatrzymaniami sprzedawców, producentów czy po prostu posiadaczy większych ilości nielegalnego tytoniu. Nie dalej jak w lipcu dolnośląscy policjanci zlikwidowali nielegalną fabrykę. Działała inaczej niż gang rozbity kilka dni temu. Była profesjonalna maszyna do robienia papierosów i pudełka oznaczone markami znanych zagranicznych producentów. Skarb państwa stracił przeszło 700 tysięcy złotych.

Mniejszych wpadek jest bardzo dużo. Kilka dni temu funkcjonariusze Straży Granicznej zatrzymali samochód dostawczy. W środku był nielegalny spirytus, krajanka tytoniu i papierosy. Nie oznaczano ich żadną znaną marką. Po prostu zapakowane były w duże kartonowe pudła. W slangu zwane „pizzą”. Strażnicy zauważyli dwie osoby przeładowujące jakieś worki i paczki. Na widok funkcjonariuszy zaczęli się dziwnie zachowywać.

W takich samych okolicznościach wpadły dwie osoby z tytoniem na jednym z wrocławskich parkingów. Było to pod koniec sierpnia. Kobieta i mężczyzna. Przepakowywali jakieś paczki z samochodu do samochodu. Policjanci zwrócili na to uwagę. W fordzie i fiacie było 200 tysięcy papierosów i 13 kilogramów tytoniowej krajanki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska