W akcji zatrzymania podejrzanych uczestniczyli policyjni antyterroryści. W ich ręce wpadli dwaj mężczyźni i kobieta. Legalna sprzedaż tytoniu, znalezionego kilka dni temu przez policjantów, przyniosłaby państwowej kasie 1,2 mln złotych. Kolejne półtorej tony tytoniu grupa przestępcza zdążyła sprzedać w ciągu dziesięciu miesięcy swojej działalności, czyli od listopada ubiegłego roku.
Pocięty tytoń pakowano w kilogramowe worki strunowe i sprzedawano klientom. Internet pełen jest podobnych ofert. Na jednym z portali ogłoszeniowych znaleźliśmy anons: „Wrocław sprzedam wysokiej jakości tytoń, tytoń, 80 zl za kg”. I numer telefonu. Dzwonimy.
- Dużo tego jest?
- Ile pan chce.
- Osiemdziesiąt za kilogram?
- Plus koszty przesyłki.
- A można odebrać osobiście?
- Nikt panu już dziś nie dowiezie tytoniu. Zaostrzony rygor. Podaje pan adres i dostaje paczkę.
- Dobry ten tytoń?
- Dobry.
Dwa lata temu opisaliśmy proceder sprzedaży tytoniu w workach na targowisku przy Dworcu Świebodzkim we Wrocławiu. Pół kilograma kosztowało wówczas czterdzieści złotych. Ceny – jak widać – nie zmieniły się. Handlarze krążyli po placu nawet nie próbując się kryć. Po co komu worek tytoniu? Bo bez problemu – najzupełniej legalnie – można kupić bibułkę i maszynę do skręcania papierosów.
Zobacz film nagrany przez naszego czytelnika
Policja i inne służby co kilka tygodni chwalą się kolejnymi zatrzymaniami sprzedawców, producentów czy po prostu posiadaczy większych ilości nielegalnego tytoniu. Nie dalej jak w lipcu dolnośląscy policjanci zlikwidowali nielegalną fabrykę. Działała inaczej niż gang rozbity kilka dni temu. Była profesjonalna maszyna do robienia papierosów i pudełka oznaczone markami znanych zagranicznych producentów. Skarb państwa stracił przeszło 700 tysięcy złotych.
Mniejszych wpadek jest bardzo dużo. Kilka dni temu funkcjonariusze Straży Granicznej zatrzymali samochód dostawczy. W środku był nielegalny spirytus, krajanka tytoniu i papierosy. Nie oznaczano ich żadną znaną marką. Po prostu zapakowane były w duże kartonowe pudła. W slangu zwane „pizzą”. Strażnicy zauważyli dwie osoby przeładowujące jakieś worki i paczki. Na widok funkcjonariuszy zaczęli się dziwnie zachowywać.
W takich samych okolicznościach wpadły dwie osoby z tytoniem na jednym z wrocławskich parkingów. Było to pod koniec sierpnia. Kobieta i mężczyzna. Przepakowywali jakieś paczki z samochodu do samochodu. Policjanci zwrócili na to uwagę. W fordzie i fiacie było 200 tysięcy papierosów i 13 kilogramów tytoniowej krajanki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?