Iglica miała dziś wrócić na swoje miejsce po trwającej trzy miesiące konserwacji i remoncie. Przygotowania do akcji podnoszenia konstrukcji trwały od wczoraj. Już na początku pojawiły się problemy z linami, które miały trzymać całą konstrukcję podczas podnoszenia kolosa. Liny musiały uzyskać odpowiednie napięcie - bez tego nie można było rozpocząć skomplikowanej operacji.
- Z linami walczyliśmy w czwartek do godz. 21. Na szczęście wszystko się udało i dzisiejszej akcji nie trzeba było odwoływać. Iglica stanie dziś na swoim miejscu - mówili jeszcze przed południem robotnicy.
Akcja podnoszenia Iglicy rozpoczęła się o 12.40. Gdy konstrukcja została uniesiona pod kątem około 20 stopni, pękło mocowanie jednej z trzech nóg Iglicy. - Szczęście w nieszczęściu, stało się to na początku akcji. Gdyby mocowanie pękło pod koniec podnoszenia, Iglica mogłaby runąć na ziemię i nie daj Boże rozsypać się w drobny mak - mówią robotnicy.
Iglicę trzeba będzie teraz naprawić. Ponowna próba jej podniesienia najwcześniej za tydzień.
Zabytkowa Iglica została położona 23 sierpnia. W tym czasie przeprowadzono trzeci w historii remont konstrukcji, który obejmował piaskowanie, konserwację oraz malowanie specjalistycznymi farbami. Teraz po 94 dniach iglica znowu stanie przy Hali Ludowej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?