Właściciel restauracji na Pergoli domaga się od Hali Ludowej 815 tys. zł

Firma, która prowadzi bistro bar i restaurację A’la carte przy Pergoli naliczyła spółce Hala Ludowa należność w wysokości 815 tys. zł z tytułu nienależytego wykonania umowy o współpracy w zakresie gastronomii. Przedsiębiorstwo w naliczeniu należności naliczyło kary umowne m.in. za to, że do obsługi gastronomicznej różnych wydarzeń dopuszczono inne firmy. Chodzi m.in. o bankiet związany z World Games, czy Bal Fizyków. Właściciel firmy uważa, że spółka Hala Ludowa złamała zapisy umowy, nie uzgadniając z jego firmą obecności food trucków na terenie Hali.

Hala Ludowa nie zamierza jednak nic płacić firmie Sławomira Onufrejowa.

- Spółka Hala Ludowa 29 czerwca wypowiedziała umowę o współpracy w zakresie gastronomii, zawartą z firmą Invest System EU. W opinii spółki Hala Ludowa umowa została wypowiedziana skutecznie, dlatego domaganie się zapłaty kwoty zawartej w nocie obciążeniowej z 10 października, wystawionej przez Spółkę Invest System EU, jest bezzasadne do czasu ewentualnego rozstrzygnięcia sprawy przez sąd - komentuje Agnieszka Kasprzyszak, rzecznik prasowy Hali Ludowej.

Przypomnijmy, że spór o restaurację na Pergoli trwa od maja. Wtedy po raz pierwszy Hala Ludowa wypowiedziała umowę firmie, która do tej pory prowadziła Bistro Bar i Restaurację A'la carte przy zabytkowym kompleksie. Spółka jako powód wypowiedzenia umowy podała względy bezpieczeństwa. Chodziło o pożar w "kubełku metalowym". Sławomir Onufrejów od początku powtarzał, że zdarzenie to tylko pretekst, żeby wyrzucić go z Hali. Sprawa trafiła do sądu, do czasu zakończenia sporu w sądzie, właściciel restauracji ma prawo do prowadzenia dalszej działalności na Pergoli.

Spółka Hala Ludowa nie szuka już nowego restauratora, bo sama chce prowadzić przy Pergoli restaurację.

- Zdaję sobie sprawę, że gastronomia jest bardzo trudną działalnością, ale moim celem jest, aby na terenie kompleksu Hali Ludowej zapewnić wszystkim odwiedzającym taki poziom usług, by miejsce znane było z hołdowania tradycji i serwowania znakomitych potraw, na które może sobie pozwolić każdy z gości kompleksu - mówił nam w lipcu Andrzej Baworowski, prezes Hali Ludowej.