Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielkie oszustwo we Wrocławiu

Marcin Rybak
Marcin Rybak
Aleksander K. po raz drugi trafił do aresztu w tej samej sprawie, choć zdarza się to bardzo rzadko
Aleksander K. po raz drugi trafił do aresztu w tej samej sprawie, choć zdarza się to bardzo rzadko Fot. Piotr Krzyzanowski/Polskapresse
Sprawa wielkiego oszustwa trafiła do sądu. Zarzuty dotyczą aż 62 przestępstw. Wyłudzone setki tysięcy złotych w gotówce i przeszło 2 miliony w towarach. Na ławie oskarżonych cztery osoby. W tym najważniejsza - przedsiębiorca, który przed laty wsadził za kratki wojewodę z SLD.

Główny oskarżony - przedsiębiorca Aleksander K. - to osoba znana z podobnych przestępstw już w latach 90. W tej sprawie działać miał od 2006 aż do września 2015 roku. Ostatnie poszkodowane przez niego osoby miał być oszukane już w czasie trwania śledztwa.

Aleksander K. zarzuty usłyszał w marcu 2014 roku. Wtedy też został aresztowany. Po swoim zwolnieniu - twierdzi prokuratura - znowu zaczął oszukiwać. Dlatego - co zdarza się wyjątkowo rzadko - został aresztowany drugi raz w tej samej sprawie. A było to jesienią ubiegłego roku.

Co wyłudzał? Zdaniem prokuratury towary i gotówkę. Najważniejszy pokrzywdzony to obywatel Belgii Tom Dierick. Oskarżony dziś mężczyzna miał mu dostarczyć polipropylen wart przeszło 100 tysięcy euro. Wziął pieniądze, ale towaru nigdy nie przysłał. Od innego z pokrzywdzonych wziąć miał ponad 100 tysięcy złotych na iphony.

Poza tym pożyczał od ludzi pieniądze pod pozorem dokonywania jakichś inwestycji. Był - dowodzić ma w sądzie oskarżenie - tak przekonujący, że dawali mu nawet ci, od których już wcześniej wziął i nie oddał.

Brać też miał towary z odroczonym terminem płatności. Brał i nie płacił. Były to głównie takie materiały jak polipropylen, ale też m.in. deski podłogowe. Łącznie wartość wszystkich wyłudzonych towarów prokuratura szacuje na 1,8 mln złotych i 90 tysięcy euro. A wyłudzonych pieniędzy na 128 tysięcy euro i 780 tysięcy złotych.

Aleksander K. przed wieloma laty odsiadywał już wyrok za oszustwa. Ale najbardziej znany jest nie z oszustw. Kilkanaście lat temu jako "skruszony" przestępca opowiadał o swoich korupcyjnych układach z prawnikami, lekarzami i byłym wojewodą z SLD Ryszardem N. Wojewoda został skazany za wzięcie łapówki, którą miał być tygodniowy pobyt w Portugalii.

Razem z Aleksandrem K. na ławie oskarżonych zasiądą trzy inne osoby, którym prokuratura zarzuca pomoc w oszustwach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wielkie oszustwo we Wrocławiu - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska