Widzowie wrocławskiego Teatru Polskiego skrzyknęli się w internecie. Na Facebooku tworzono specjalne wydarzenie "Dziady - Pośmiertne pożegnanie Teatru Polskiego we Wrocławiu". W środę o godz. 22 przed budynkiem teatru przy ul. Zapolskiej zjawiło się ok. 50 osób.
Uczestnicy protestu dostają ulotki formatu A4, na których, na czarnym tle widniał napis "JESTEM Z T[PL. Popieramy protest zespołu i publiczności przeciwko niszczeniu Teatru Polskiego we Wrocławiu". Zebrani zapali świeczki i złożyli też biało-czerwone kwiaty.
Wojciech Stawski, który w październik zacznie studia na Politechnice, przyszedł pod teatr, bo nie chce, by stracił on swoją obecną formę. – Oglądam sztuki od wielu miesięcy. Bardzo mi się podobały, bo były egzystencjalne, i obawiam się o przyszłość teatru – powiedział.
Zgromadzeni protestowali przeciwko powołaniu Cezarego Morawskiego na dyrektora Teatru Polskiego. Przypomnijmy, że zarząd województwa dolnośląskiego powołał go wbrew protestom części zespołu. Już 30 sierpnia na budynku Teatru zawisła flaga z czarnym kirem. Nowy dyrektor zaczyna pracę 1 września.
Ewa Jurkiewicz, emerytowana nauczycielka, przyjechała z okolic Trzebnicy. Przyszła bo jest oburzona ustawionym, jak stwierdziła, konkursem. - Przychodzę do teatru od bardzo wielu lat. Pod kierownictwem Krzysztofa Mieszkowskiego był bardzo ciekawy. Ostatnio obejrzałam „Śmierć i dziewczynę”. Nie wolno robić takich rzeczy jak powoływanie dyrektora po ustawionym konkursie w państwie prawa, w którym żyjemy – skomentowała.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?