Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Turyści zaśmiecają Jezioro Złotnickie. Pływają w nim nawet lodówki

Piotr Bera
- Nigdy tyle śmieci nie widziałem w tak pięknym miejscu. Butelki i szmaty pływają wszędzie, to jest armageddon, co stało się z Jeziorem Złotnickim - pisze do nas czytelnik Jerzy Karaś. Zarządzająca jeziorem firma TAURON Ekoenergia sp. z o.o. odpowiada, że problemu nie da się rozwiązać, bo ludzie sami zaśmiecają środowisko.

Jezioro Złotnickie, to zbiornik zaporowy na rzece Kwisie, między Gryfowem Śląskim (pow. lwówecki a Leśną). Zbiornik jest popularny wśród turystów oraz wędkarzy, którzy mogą wypocząć na łonie natury. Z tego też powodu zbiornik jest regularnie zanieczyszczony.

- Śmieci w jeziorze pływają co najmniej od 17 lipca, gdy przeszła nawałnica. Podniósł się poziom wody po intensywnych deszczach, ale teraz na powierzchni pływa mnóstwo śmieci. Butelki i szmaty są codziennością. To jest armageddon - twierdzi Jerzy Karaś, turysta odpoczywający w miejscowości Wieża znajdującej się w okolicy jeziora.

Terenem zarządza TAURON Ekoenergia sp. z o.o., gdyż przy zbiorniku znajduje się Elektrownia Złotniki, którą uruchomiono w 1924 roku. Zdaniem spółki za śmieci odpowiadają przede wszystkim turyści oraz zmienna aura pogodowa wywołująca nagłe, gwałtowne opady deszczu, co powoduje wezbranie dopływów zabierających z brzegów rzek liście, trawy i gałęzie. Następnie są niesione nurtem wody w głąb zbiornika i osadzają się na jego brzegach.

- Materiał biologiczny samoistnie ulega biodegradacji nie powodując niebezpieczeństwa dla środowiska naturalnego. Jednak drugim rodzajem śmieci są pojemniki plastikowe, butelki, folie itp., które przynosi ze sobą człowiek. Nasi pracownicy na bieżąco starają się sprzątać stale napływające zanieczyszczenia, ale niestety dopływ wszelkiego rodzaju takich śmieci jest na tyle duży, że trudno jest doprowadzić do sytuacji, w której moglibyśmy mówić o całkowitym ich usunięciu - tłumaczy Anna Ciszewska-Swat z TAURON Ekoenergia sp. z o.o.

Tauron przyznaje, że bacznie przygląda się problemowi i próbuje edukować mieszkańców oraz turystów. Pracownicy przyznają, że nieraz wyciągali z jeziora lodówkę lub kanapę. To jest walka z wiatrakami.

- Problem jest dla nas bardzo istotny, a jego skala narasta. Niestety ciągle jest za mało jest osób, które w sposób świadomy i odpowiedzialny korzystałyby z przyrody. Dopóki ludzie będą zaśmiecać brzegi rzek i same rzeki, my będziemy mieli nieustający problem z ich oczyszczaniem. Mimo wszelkich starań nie jesteśmy w stanie wygrać tego wyścigu z nurtem rzeki i z ludzką nieodpowiedzialnością - załamuje ręce Anna Ciszewska-Swat.

Spółka podkreśla, że śmieci znajdujące się w pobliżu elektrowni usuwane są na bieżąco, ale jeśli znajdują się np. na środku akwenu, to najczęściej trzeba zamówić usługi wykwalifikowanej firmy.

Pojemność Jeziora Złotnickiego to 12,4 mln metrów sześciennych, a powierzchnia wynosi – 120 ha. Podstawowym zadaniem zbiornika jest retencja oraz produkcja energii elektrycznej. Nad jeziorem znajduje się kilka pól namiotowych, wypożyczalni sprzętu pływającego i ośrodków wypoczynkowych. Znajduje się tu również skradziony lew ze Starościńskich Skał - Strużnica, Rudawy Janowickie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Turyści zaśmiecają Jezioro Złotnickie. Pływają w nim nawet lodówki - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska