Zwłoki mężczyzny znaleziono we wtorek, około godz. 4 nad ranem. Na razie niewiele wiadomo w tej sprawie, a śledztwo przekazano prokuraturze Stare Miasto. Do śmierci mężczyzny dojść miało w godzinach funkcjonowania Candy Club, nadal mieli wtedy w nim przebywać imprezowicze. Tego dnia – według informacji na drzwiach – trwała impreza zamknięta. Podobno klub funkcjonuje w podobny sposób nawet na co dzień.
Z naszych nieoficjalnych informacji od rodziny zmarłego wynika, że Turek spędzał we Wrocławiu czas z kolegą. Na co dzień prowadził on firmę w Czechach. Kolega potwierdza, że w feralny poniedziałek pili alkohol w klubie Candy. Ostatni raz widział zmarłego w klubie w towarzystwie nieznanej mu wcześniej dziewczyny.
Nad ranem w klubie pojawiła się policja i prokurator. Wczoraj, po zebraniu materiału dowodowego, zakończone zostały działania służb na miejscu zdarzenia.
– Ciało mężczyzny zostało skierowane do zakładu medycyny sądowej na sekcję zwłok. Ma się ona odbyć w piątek – informuje Małgorzata Kalecińska, Prokurator Rejonowy dla Wrocławia Stare Miasto. Na tę chwilę nie można ani wstępnie potwierdzić, ani wykluczyć udziału osób trzecich w śmierci mężczyzny.
Zabezpieczono alkohol znajdujący się w klubie, a także nagrania monitoringu. Kamery były zamontowane w lokalu, taśmy będą analizowane.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?