Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tak z PCK wyprowadzano pieniądze ze zbiórki odzieży

Marcin Rybak
.
. brak
Afera w PCK. Mamy kopie dokumentów, sugerujących, że z dolnośląskiego oddziału PCK - za pomocą prywatnej firmy - wyciekały wielkie pieniądze. Jak? Pracownicy przygarnęli bezdomnego i założyli na niego firmę.

Przeszło 17 tysięcy złotych zostało przelanych na rachunek założony na nazwisko Jerzego Gierczaka, dyrektora biura oddziału PCK. Prywatnie wojewódzkiego radnego PiS. Zwolnił się z pracy pod koniec maja.

Gierczak zapewnia, że ani złotówki z tego konta nie ruszył, a założył je „żeby pomóc koledze”. Ten kolega to - były już - pracownik PCK Bartłomiej Łoś-Tynowski. Potwierdza on, że był „pełnomocnikiem” konta.

W czerwcu 2015 r. powstała firma Hutor. Formalnie jej właścicielem był Arkadiusz Hutor, pracownik oddziału PCK. Kilka lat temu był bezdomnym, opuścił dom dziecka. W PCK przygarnęli go, dali pokoik, pracę. Dziś opowiada, że przed dwoma laty „pan Bartłomiej” namówił go do założenia firmy. Miał być właścicielem tylko na papierze. W rzeczywistości - przekonywano go - pieniądze Hutora należały do PCK. O wszystkim miał wiedzieć dyrektor Gierczak. A kartę do bankomatu i dostęp do konta miał Bartłomiej Łoś-Tynowski.

- Nie namawiałem Hutora do założenia firmy - przekonuje Łoś-Tynowski. - Nie robiłem przelewów, nie miałem karty. Wszystkie wydatki autoryzował pan Arek. A Gierczak dodaje, że gdy powstawała firma, on był na wielomiesięcznym L4.

WIĘCEJ O SPRAWIE CZYTAJ WE WTORKOWEJ GAZECIE WROCŁAWSKIEJ i NA PLUS.GAZETAWROCLAWSKA.PL

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Tak z PCK wyprowadzano pieniądze ze zbiórki odzieży - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska