- Paweł R. trafi na obserwację psychiatryczną w środę - informuje Robert Tomankiewicz, naczelnik wydziału zamiejscowego Prokuratury Krajowej we Wrocławiu.
PRZECZYTAJ TEŻ: Znajomi Pawła R. myśleli, że zbiera truskawki w Portugalii. On konstruował bombę
Przypomnijmy, że wrocławski student Paweł R. - zdaniem prokuratury – zostawił domowej roboty bombę w autobusie linii 145. Do zdarzenia doszło 19 maja. Kierowca wyniósł bombę na przystanek. Bomba eksplodowała ciężko raniąc jedną osobę.
WSZYSTKO O ZATRZYMANIU ZAMACHOWCA - KLIKNIJ
Studentowi grozi dożywocie m.in. za próbę zabójstwa wielu osób. Do aresztu trafił pod koniec maja. W ramach śledztwa prokuratura powołała biegłego lekarza, który miał zbadać podejrzanego i ocenić, czy w chwili przestępstwa miał świadomość tego, co robi i mógł kierować własnym postępowaniem. Jeśli biegły nie jest w stanie ocenić tego w jednorazowym badaniu, wnioskuje o obserwację, a prokuratura przekazuje taki wniosek do sądu. Wrocławski sąd zarządził czterotygodniową obserwację. Ma ona odpowiedzieć na dwa pytania. Po pierwsze - o poczytalność, a po drugie - czy dzisiaj stan zdrowia Pawła R. pozwala na to, by występował jako podejrzany w sprawie. Obserwacja prowadzona będzie na specjalnym szpitalnym oddziale w Areszcie Śledczym przy ul. Świebodzkiej we Wrocławiu.
Wrocławska prokuratura twierdzi też, że to student Politechniki Wrocławskiej zażądał 120 kilogramów złota za „rozbrojenie” czterech bomb jakie miał podłożyć we Wrocławiu - po 30 kilogramów za bombę.
CZYTAJ WIĘCEJ: To Paweł R. żądał złota za bomby. Student podejrzany o zamach na autobus 145 zostaje w areszcie
Zobacz też: Jest zażalenie na areszt studenta podejrzanego o zamach na wrocławski autobus
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?