Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śledztwo w sprawie wrocławskiej firmy handlującej złotem. I związana z nim dymisja w prokuraturze

Marcin Rybak
Marcin Rybak
zdj. ilustracyjne
zdj. ilustracyjne archiwum Polska Press
Tajemnicza dymisja zastępcy Prokuratora Okręgowego we Wrocławiu. W tle śledztwo w sprawie wrocławskiej firmy handlującej w internecie złotem, a doniesienie złożył Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Sprawę prowadził osobiście zastępca Prokuratora Okręgowego Paweł Mucha, lecz kilka dni temu zdymisjonowano go z tej funkcji. Rzekomo za karę. Bo umorzył śledztwo.

Śledztwo jednak wznowiono. Ma nowego prowadzącego, który właśnie zapoznaje się z aktami – mówią we wrocławskiej Prokuraturze Okręgowej. Szczegóły? Za wcześnie, by o nich rozmawiać. Wiemy, że rzecz dotyczy wrocławskiej spółki Goldsaver, która jest cześcią dużej biznesowej grupy Goldenmark. Działa od 2010 roku. Wcześniej znana była pod nazwą Mennica Wrocławska.

Goldenmark kontroluje kilka firm zajmujących się handlem złotem. Jedna z nich – wspomniany Goldensave - w 2016 roku zaoferowała swoim klientom kupowanie złota w internecie. Sposób przeprowadzania transakcji wydał się dziwny urzędnikom wrocławskiej delegatury Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Przypominał bankowe lokaty. I to bez zezwolenia, co jest przestępstwem.

Firma sprzedaje złoto w sztabkach. Ale taką sztabkę można kupować po kawałku. Jak to zrobić? Zakłada się na stronie spółki konto i wpłaca się pieniądze, które automatycznie przeliczane są na konkretną ilość złota. Ale złota nie dostaniemy dopóki nie uzbiera się sztabka ważąca jedną uncję. Wcześniej złoto mamy tylko wirtualnie na rachunku w firmie. I w każdej chwili tej samej firmie możemy je odsprzedać. Po obowiązującym kursie. Czyli teoretycznie możemy złoto kupić taniej a – po jakimś czasie – odsprzedać spółce drożej.

W grudniu 2016 roku UOKiK zawiadomił prokuraturę. Żeby sprawdziła czy nie jest to przestępstwo. Polegające na prowadzeniu bez zezwolenia działalności bankowej. Choć nie jest to jednoznaczne. Firma – zanim zaczęła swoją działalność prowadzić – pytała różne instytucje czy to co wymyśliła jest legalne. Nikt zastrzeżeń nie miał. Na początku stycznia UOKiK dostał postanowienie o umorzeniu. Miało z niego wynikać, że sprawdzono czy frma naprawdę kupuje złoto za pieniądze swoich klientów. I naprawdę kupuje. Jednak umorzenie miało się nie spodobać w Prokuraturze Krajowej. Dlaczego? Tego nie udało się nam ustalić. Faktem jest, że sprawa jest nadal prowadzona.

- Goldsaver sprzedaje złoto przez internet. Według pomysłu, zainspirowanego podobnymi serwisami działającymi w Europie. Rozpoczynając projekt pytaliśmy o opinie różne państwowe instytucje. Żadna z odpowiedzi nie wskazywała na konieczność rezygnacji z uruchomienia sklepu - mówi Marcin Lenar ze spółki Goldsaver. – Nie mamy żadnych szczegółowych informacji dotyczących zawiadomienia prokuratury przez UOKiK, poza tymi, które są ogólnodostępne. Przedstawiciele naszej firmy na każdym etapie współpracują z instytucjami odpowiedzialnymi za nadzór i kontrolę, jednak ze względu na poufność tych informacji nie możemy ujawnić szczegółów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska