Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sądowy spór o Sky Tower. O co poszło?

Marcin Rybak
Tak według pierwszysch projektów miał wyglądać Sky Tower
Tak według pierwszysch projektów miał wyglądać Sky Tower LC Corp
Przed sądem toczy się bój o projekt wrocławskiego drapacza chmur Sky Tower. Architekt Zbigniew Walas oskarżył trzy osoby o plagiat i nielegalne skopiowanie projektu jego autorstwa, a następnie przerobienie go bez jego zgody. Drugim oskarżycielem w tej sprawie jest spółka projektowa Zbigniewa Walasa. Zdaniem oskarżycieli, strata to 6 milionów złotych.

W pierwszej instancji oskarżyciel przegrał. Dwaj wrocławscy architekci i menedżer zarządzający firmą, która była inwestorem budowy, zostali uniewinnieni.

Walas złożył apelację. W przyszłym tygodniu jego oskarżenia sąd może ostatecznie odrzucić podtrzymując wyrok uniewinniający. Chyba że sąd dojdzie do wniosku, że w sprawie trzeba poszukać innych dowodów i nakaże powtórzenie procesu.

Prokurator umorzył architekt oskarżył

Sprawa w sądzie karnym toczy się na podstawie tzw. „subsydiarnego” aktu oskarżenia. Prokuratura dwa razy prowadziła śledztwo i dwa razy umorzyła je nie stwierdzając jakiegokolwiek przestępstwa. W takiej sytuacji pokrzywdzony - w tym wypadku Zbigniew Walas - ma prawo sam stać się oskarżycielem.

Problem wziął się stąd, że w czerwcu 2009 roku inwestor - firma LC Corp Sky Tower - zerwała umowę z firmą Zbigniewa Walasa na wykonanie projektu budynku. Między innymi z powodu opóźnień w dostarczaniu kolejnych partii dokumentacji projektowej na trwającą już wtedy budowę wieżowca.

Dodajmy, że było kilka wersji projektu budynku. Pierwsza z 2007 roku. Na jej podstawie magistrat wydał pozwolenie na budowę. Potem - na początku 2008 roku - powstał nowy projekt, częściowo zmieniający wygląd budynku.

Projekt zamienny numer 2

Konflikt inwestora z projektantem Zbigniewem Walasem zaczął się na etapie opracowywania kolejnej zmiany w wyglądzie wieżowca, zwanej Projektem Zamiennym Budowlanym nr 2. W maju 2009 r. Walas przekazał go protokolarnie inwestorowi. Niedługo później doszło do zerwania umowy z Walasem i jego firmą projektową. Zaangażowano nowych architektów, dziś oskarżonych przez Walasa. Czyli Dariusza D. i Mariusza K. Zarzuty są poważne. Po pierwsze, przywłaszczyli - tak twierdzi oskarżyciel - jego „zamienny projekt numer 2” po czym bez zgody Walasa przerobili go. Jako jedynego autora wpisali Dariusza D.

Kolejny zarzut to bezprawne skopiowanie spornej dokumentacji projektowej z serwera firmy Zbigniewa Walasa. Skopiowali - twierdzi oskarżenie - dokumentację, po czym użyli jej jak swojej własnej.

Waldemar C., prezes LC Corp Sky Tower został przez Walasa oskarżony o to, że wydał dwóm architektom polecenie skopiowania dokumentacji projektowej z serwera firmy Walasa.

CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNEJ STRONIE

Dwa różne utwory

Sąd pierwszej instancji odrzucił oskarżenie. Inaczej niż Walas, sąd uznał, że projekt autorstwa nowych architektów jest kompletnie inny. To zupełnie inny „utwór” w rozumieniu prawa. Nie można wiec - zdaniem sądu - mówić, że doszło do plagiatu. Sąd przypomniał też, że nowi projektanci zostali zaangażowani już w czasie trwania budowy. Wykonane były już dwie podziemne kondygnacje i częściowo parter. Więc nowi projektanci musieli uwzględnić w swojej wersji wieżowca to, co do tej pory zrobiono.

Poza tym - uważa sąd - firma LC Corp Sky Tower kupiła od Walasa „majątkowe prawa autorskie” do spornego Projektu Zamiennego Budowlanego numer 2. Mogła więc zrobić z nim co chciała. Z taką oceną oskarżyciel się nie zgadza.

Nie było też - ocenił wreszcie sąd - żadnego włamania na serwer firmy Zbigniewa Wala-sa. On sam udostępnił spółce LC Corp login i hasło umożliwiające korzystanie z serwera. Firma mogła ściągnąć z niego dokumentację projektową, a sposobu, w jaki to robiła, żadną miarą nie da się nazwać przestępstwem.

Dyscyplinarka zawieszona

Oskarżenie podtrzymuje, że nowi architekci zaangażowani na budowę wykorzystali projekt Zbigniewa Walasa. W apelacji przekonuje m.in., że sąd nie zbadał sprawy tak dokładnie, jak powinien.

Obrona jest przekonana, że wyrok uniewinniający jest jak najbardziej słuszny. - Moi klienci zawarli umowę z firmą LC Corp - mówi obrońca architektów mec. Andrzej Pasierski. - Jest w niej zapewnienie, że firma ma wszelkie prawa do projektu.

Oskarżony Dariusz D. ma też - ciągnący się od lat - proces przed sądem dyscyplinarnym w izbie architektów. Wyroki skazujące były dwa razy uchylane przez sąd wyższej instancji. Kolejna sprawa dyscyplinarna jest zawieszona do czasu zakończenia procesu sądowego o projekt Sky Tower.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska