Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pszczelarze chcą więcej pszczół w mieście. Ratusz mówi tak, ale chce ustalić zasady

Redakcja
Protest pszczelarzy we Wrocławiu, 16 czerwca 2016
Protest pszczelarzy we Wrocławiu, 16 czerwca 2016 Fot. Tomasz Hołod / Polska Press
Wrocław będzie miał swój lokalny miód, a w centrum miasta będą hodowane pszczoły? Tego chcą pszczelarze, a urzędnicy nie mówią nie. Radni PiS zaproponowali zmianę przepisów, które pozwolą we Wrocławiu na hodowlę pszczół. Wrocławscy radni skierowali do drugiego czytania projekt uchwały w sprawie zmian "Regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie miasta". Nowe rozwiązania będą skonsultowane z Powiatowym Inspektorem Sanitarnym.

Przed dzisiejszą sesją wrocławskiej rady miejskiej pszczelarze zorganizowali pikietę, podczas której przekonywali o zaletach obecności pszczół w mieście.

PiS zaproponował poprawki do "Regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie miasta". Politycy chcą, żeby można było hodować pszczoły w mieście. Ule miałyby się znajdować tylko na terenie ogrodzonym, który będzie oznaczony tablicami z napisem: "Uwaga-pszczoły! Osobom nieupoważnionym wstęp wzbroniony". Ule miałyby się znaleźć w odległości co najmniej 100 m od granicy nieruchomości i 30 m od drogi publicznej, a w przypadku dachów 10 m od okien. Odległości mogą zostać zmniejszone do 10 m w przypadku budowy szczelnego parkanu lub żywopłotu o wysokości 3 m. Miejskie pszczoły mają pochodzić z najłagodniejszych ras, które nie zaatakują człowieka. Na terenie jednej nieruchomości mogą stanąć maksymalnie trzy ule, chyba że na ich większą liczbę zgodzą się sąsiedzi oraz prezydent Wrocławia.

Przypomnijmy, że w tej samej sprawie list do przewodniczącego rady napisała we wrześniu 2015 roku Fundacja Instytut Rozwoju Pszczelarstwa. Łukasz Wyszkowski, były miejski radny i współautor listu, zwracał uwagę, że w wielu europejskich metropoliach, np. w Paryżu, Londynie, a od trzech lat także w Warszawie, hodowla pszczół stała się także sposobem na życie dużej grupy mieszkańców. - Pszczoła w mieście to nie tylko zdrowy i smaczny miód. To przede wszystkim wzbogacenie bioróżnorodności i ratunek dla niezliczonej ilości ptaków, roślin czy owadów oraz poprawa stanu miejskiej zieleni - przekonywał Łukasz Wyszkowski. Według niego, nie ma przeszkód, żeby ule powstawały nawet w samym centrum Wrocławia.

Wrocławscy urzędnicy nie mówią nie. Lech Filipiak, dyrektor departamentu nieruchomości i eksploatacji przekonywał radnych, że magistrat jest za obecnością pszczół w mieście, ale należy ustalić odpowiednie zasady. Dlatego zaproponował, żeby projekt uchwały ze zmianami w regulaminie skierować do drugiego czytania. Przepisy muszą być skonsultowane z Powiatowym Inspektorem Sanitarnym. Radni zgodzili się na takie rozwiązanie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska