We Wrocławiu padają kolejne drzewa. Tym razem wycięto drzewa rosnące przy płocie Szkoły Podstawowej nr 78 przy ul. Jedności Narodowej. Padł klon, morwa, jesion, wierzba, kasztanowiec, jarząb... Wycinka nie spodobała się wrocławianom, z kilku powodów:
- Szkoła znajduję się dość blisko mocno obłożonej samochodami ulicy. Drzewa zapewniały niewielką, ale zawsze jakąś, ochronę przed hałasem i zanieczyszczeniami - napisał Michał Białek.
- Te drzewa były jedyną ozdobą zaniedbanego terenu - uważa Agata Wójcik.
Z kolei Irmina Petrakowska dziwi się, jak można było podjąć decyzję o zniszczeniu "enklawy zieleni". Pani Irmina twierdzi, że drzewa rosły wzdłuż ulicy Jedności Narodowej, Damrota i Mosbacha od dziesięcioleci, że były wysokie na kilkanaście metrów, okazałe i zdrowe i mieściły się na nich gniazda ptaków.
Nasi czytelnicy pytają wprost: Kto podjął decyzję o wycince?
- Szkoła uzyskała decyzję marszałka województwa na wycięcie 10 drzew - odpowiada Maja Wysocka z urzędu miejskiego - jedno drzewo nie wymagało uzyskania decyzji.
Miasto tłumaczy, że poprzedzająca wycinkę inwentaryzacja dendrologiczna wykazała, że wskazane drzewa są chore, rosną asymetrycznie, wrastają w ogrodzenie szkoły i zagrażają bezpieczeństwu na placu zabaw.
W zamian za wyciętych 11 drzew, pracownicy szkoły posadzą 17, w tym klony, jesiony, brzozy, głogi i jarzęby.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
