Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policja uruchomiła mapę przestępstw seksualnych. We Wrocławiu najwięcej jest gwałcicieli i pedofilii

Marcin Rybak
archiwum Polska Press
Wrocław jest najbardziej zagrożonym pedofilią miastem Dolnego Śląska? Tak mogłoby wynikać z mapy zagrożeń przestępstwami seksualnymi, jaką znaleźć można na internetowej stronie Komendy Głównej Policji.

W mapie są dane statystyczne dotyczące przestępstw o podłożu seksualnym, jakie ujawniono od 2015 roku. Wnioski? We Wrocławiu na 175 przestępstw, o jakich mowa, aż 44 związane były z seksualnym wykorzystywaniem dzieci młodszych niż 15-letnie. W Wałbrzychu było ich 26, ale to niemal połowa wszystkich czynów na tle seksualnym. Dodajmy, że w Jeleniej Górze było ich 8, zaś w Legnicy 6.

Mapę można znaleźć TUTAJ.

Nie miejsca, lecz statystyka

Przygotowanie mapy nakazał Sejm. Stosowny zapis znalazł się w tej samej ustawie, na podstawie której opublikowano „listę pedofilów i gwałcicieli”. W myśl ustawy miała to być mapa pokazująca miejsca zagrożone przestępstwami seksualnymi.

Tymczasem jest to raczej obraz statystyczny. Dowiemy się, ile w jakimś mieście popełniono przestępstw na tle seksualnym i jakich konkretnie. Dane statystyczne obejmują okres od 2015 r. Informacja dotyczy powiatów i każdej miejscowości, w której popełniono choć jedno takie przestępstwo.

Dowiemy się na przykład, czy doszło do gwałtu na nieletnim, współżyto z nieletnim młodszym niż 15 lat albo jakieś inne tego typu przestępstwo.

Jeśli ktoś się spodziewał bardziej szczegółowych, konkretnych informacji o rejonach Wrocławia czy innego dużego miasta w regionie zagrożonych taką przestępczością, to tego w internecie nie znajdzie.

Dowiemy się za to, że od 2015 roku we Wrocławiu ujawniono 47 gwałtów, trzy gwałty zbiorowe, jeden gwałt na nieletnim i wspomniane już 44 przypadki współżycia z nieletnim. W tym samym czasie w powiecie trzebnickim na 24 przestępstwa seksualne aż połowa to współżycie z nieletnim. Dodajmy, że w Legnicy przestępstw seksualnych było 29, w Jeleniej Górze - 27, a w Wałbrzychu - 54.

Jest już inna mapa

Przypomnijmy, że na policyjnych stronach internetowych od kilkunastu miesięcy funkcjonuje Mapa Zagrożeń Bezpieczeństwa. Jej charakter jest inny. To narzędzie interaktywne, pomagające w kontaktowaniu się policji z mieszkańcami regionu. Każdy może zaznaczyć na Mapie Zagrożeń Bezpieczeństwa miejsce, w którym jego zdaniem dzieje się coś, na co trzeba zwrócić uwagę policji.

- Od uruchomienia tej mapy na Dolnym Śląsku w październiku 2016 r. mieszkańcy zgłosili 35 tysięcy problemów. Codziennie dochodzi kolejne 100-120 zgłoszeń - mówi rzecznik policji Paweł Petrykowski.

Policja ma ściśle określony czas na reakcję i weryfikację zgłoszenia. Jeśli się potwierdzi, to na mapie pojawia się symbol zagrożenia w kolorze czerwonym. Co dalej? Policja powinna robić wszystko, co możliwe, by problem rozwiązać. Na przykład zwiększyć liczbę patroli w jakimś rejonie miasta.

W samym Wrocławiu jest pięć tysięcy zgłoszeń - większość już dawno została potwierdzona przez funkcjonariuszy.

Co z tego wynika? Wrocławian najbardziej chyba denerwują problemy z parkowaniem. Przykład: okolice placu Grunwaldzkiego - 1444 zgłoszenia. Dla porównania, na ulicy Stawowej, gdzie sprzedawane są dopalacze, 279 zgłoszeń o tym zjawisku.

Mieszkańcy chętnie zgłaszają problem picia alkoholu na podwórkach. Przykład - za budynkami przy ul. Trwałej.

Jak podkreśla policja, dzięki tej mapie każdy mieszkaniec może mieć wpływ na pracę policji albo przynajmniej poczucie, że ma taki wpływ.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska