Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogrzeb policjanta, który zginął podczas strzelaniny [ZDJĘCIA]

Kinga Czernichowska
Pogrzeb st. asp. Mariusza Koziarskiego
Pogrzeb st. asp. Mariusza Koziarskiego Paweł Relikowski, Polska Press
W sobotę w kościele pw. Najświętszej Maryi Panny Matki Miłosierdzia w Oleśnicy odbyły się uroczystości pogrzebowe 40-letniego st. asp. Mariusza Koziarskiego, funkcjonariusza Samodzielnego Pododdziału Antyterrorystycznego Policji we Wrocławiu. Policjant zginął na służbie podczas akcji zatrzymania przestępców w Wiszni Małej.

Pozostawił żonę i osierocił dwójkę dzieci. W policji służył od 2003 roku, od 8 lat jako funkcjonariusz Samodzielnego Pododdziału Antyterrorystycznego Policji we Wrocławiu uczestniczył w akcjach przeciwko groźnym przestępcom.

W uroczystościach pogrzebowych udział wzięli rodzina, przyjaciele, koledzy z pododdziału, w którym służył, przedstawiciele rządu (m.in. m.in. minister Mariusz Błaszczak), kierownictwo polskiej policji (m.in. Komendant Główny policji Jarosław Szymczyk) oraz garnizonu dolnośląskiego, funkcjonariusze z całego kraju, delegacje policji czeskiej i niemieckiej, przedstawiciele innych służb, a także mieszkańcy.

- Był dowcipnym człowiekiem, z głową pełną szkoleniowych pomysłów, a przede wszystkim nigdy nie zapominał o rodzinie -mówił ksiądz odprawiający mszę. Starszy aspirant Mariusz Koziarski zostawił żonę, z którą był w małżeństwie przez 12 lat, córkę i syna Dawida.

Pogrzeb zorganizowano zgodnie zgodnie z ceremoniałem policyjnym. Bliscy odbierali kondolencje także spoza naszego kraju.

- Poniósł największą ofiarę, żeby chronić życie innych. Był człowiekiem niezwykle zaangażowanym w służbę, wspaniałym kolegą, funkcjonariuszem, który służył z pasją. O tej służbie marzył od najmłodszych lat. Będzie zawsze przykładem wierności i zaangażowania - mówił minister Mariusz Błaszczak.

Ci którzy go znali, wspominali: prawdziwy wojownik, żołnierz i policjant. O pracy w jednostce specjalnej marzył od dziecka.

Przypomnijmy, starszy aspirant Mariusz Koziarski zginął podczas strzelaniny obok urzędu gminy, przy bankomacie w Wiszni Małej. Jeden z bandytów był uzbrojony w karabin maszynowy. Gdy zorientował się, że jest otoczony przez policję, zaczął strzelać w kierunku grupy antyterrorystów. Ci odpowiedzieli ogniem. Na czele antyterrorystów szedł policjant z tarczą balistyczną. Jednak siła strzałów, które trafiły w tarczę była tak duża, że policjanta odrzuciło i częściowo została odsłonięta podążająca za nim grupa. Prawdopodobnie w tym momencie strzały trafiły pozostałych policjantów, w tym Mariusza Koziarskiego.

Minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak zapewnił, że rodzina policjanta, który zginął podczas akcji w Wiszni Małej, jak i pozostali funkcjonariusze, którzy zostali ranni, otrzymają wsparcie ze strony MSWiA.

Zobacz też: Strzelanina pod Wrocławiem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska