Swoją karę mógł odsiedzieć w domu w ramach tzw „dozoru elektronicznego”. Ale po kilku dniach doszło do wydarzeń, które spowodowały, że Sąd Okręgowy decyzję o „dozorze” cofnął i nakazał doprowadzenie Rybaka za kratki. Teraz Sąd Apelacyjny utrzymał w mocy tę decyzję.
Argumenty za umieszczeniem skazanego w więzieniu były trzy, ale Sąd Apelacyjny zwrócił uwagę szczególnie na jeden z nich. Piotr Rybak miał grozić kuratorowi. Chciał wymusić na nim zgodę na swój udział w manifestacji narodowców 11 listopada. Zgodnie z zasadami „dozoru elektronicznego” Piotr Rybak mógł codziennie od 9.00 do 19.00 być poza domem „w celu załatwiania spraw bieżących”.
Chciał, by zmieniono mu ten plan na 11 listopada, żeby mógł uczestniczyć w manifestacji. Rozmawiał o tym z kuratorem, wyznaczonym do nadzorowania go w trakcie kary. Na odmowę miał odpowiedzieć groźbami. Dodał też, że w manifestacji i tak będzie uczestniczył, bo użyczył na nią samochód, sprzęt i nagłośnienie. Sprawę tych gróźb bada teraz prokuratura.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?