Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podpalacz kukły Żyda zostaje w więzieniu. Tak zdecydował Sąd Apelacyjny

Marcin Rybak
Marcin Rybak
Piotr Rybak
Piotr Rybak Pawel Relikowski / Polska Press
Nacjonalista biznesmen Piotr Rybak zostaje w więzieniu. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu odrzucił jego zażalenie na decyzję o umieszczeniu go za kratkami. Odsiaduje trzymiesięczny wyrok za podpalenie kukły Żyda na wrocławskim Rynku. Wychodzi 5 stycznia.

Swoją karę mógł odsiedzieć w domu w ramach tzw „dozoru elektronicznego”. Ale po kilku dniach doszło do wydarzeń, które spowodowały, że Sąd Okręgowy decyzję o „dozorze” cofnął i nakazał doprowadzenie Rybaka za kratki. Teraz Sąd Apelacyjny utrzymał w mocy tę decyzję.

Argumenty za umieszczeniem skazanego w więzieniu były trzy, ale Sąd Apelacyjny zwrócił uwagę szczególnie na jeden z nich. Piotr Rybak miał grozić kuratorowi. Chciał wymusić na nim zgodę na swój udział w manifestacji narodowców 11 listopada. Zgodnie z zasadami „dozoru elektronicznego” Piotr Rybak mógł codziennie od 9.00 do 19.00 być poza domem „w celu załatwiania spraw bieżących”.

Chciał, by zmieniono mu ten plan na 11 listopada, żeby mógł uczestniczyć w manifestacji. Rozmawiał o tym z kuratorem, wyznaczonym do nadzorowania go w trakcie kary. Na odmowę miał odpowiedzieć groźbami. Dodał też, że w manifestacji i tak będzie uczestniczył, bo użyczył na nią samochód, sprzęt i nagłośnienie. Sprawę tych gróźb bada teraz prokuratura.

TU PRZECZYTASZ jak Piotr Rybak przemawiał z więzienia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska