Do wypadku doszło ok. godziny 12.15. Pociąg z Jelcza-Laskowic musiał gwałtownie hamować przed wiaduktem nad ul. Pułaskiego. Tam na tory wszedł mężczyzna.
- Do wypadku doszło tuż przed wiaduktem nad ulicą Pułaskiego, a więc na wjeździe na Dworzec Główny. Ta osoba w ogóle nie powinna znajdować się w tym miejscu. Najprawdopodobniej wtargnęła pod nadjeżdżający pociąg - mówi Bohdan Ząbek z biura prasowego PLK.
Poszkodowanemu pomocy udzielili ratownicy pogotowia ratunkowego. Mężczyzna został opatrzony i przetransportowany do szpitala. Pociąg stał na torach do godziny 13.30., ale nie było utrudnień w ruchu. Konduktorzy próbowali zatrzymać pociągi na dworcu dla przesiadających się podróżnych, którzy podróżowali składem z Jelcza-Laskowic.
- Policja sprawdza trzeźwość maszynisty. Czekamy na decyzję, kiedy będziemy mogli ruszyć. Policja jest w kontakcie z prokuratorem. Pasażerowie są coraz bardziej zniecierpliwieni - relacjonował nam pasażer znajdujący się w pociągu.
Aktualizacja, godz. 16.45
Mężczyzna poszkodowany w wypadku jest w stanie ciężkim, ale stabilnym - dowiedział się portal GazetaWroclawska.pl. W szpitalu przechodzi właśnie operację.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?