Do wypadku na Jerzmanowskiej doszło w poniedziałek, 30 maja, gdy kierujący fiatem starszy mężczyzna, jadący od centrum miasta, zaczął wyprzedzać ciągnik rolniczy. Gdy kończył manewr, zahaczył o koło ciągnika, w wyniku czego samochód osobowy dachował. Kierowca auta osobowego został przez pogotowie ratunkowe odwieziony do szpitala.
Na miejscu interweniowała policja i dwa zastępy straż pożarnej. Okazało się, że w samochodzie biorącym udział w zderzeniu znajdował się piesek. - To mała czarna suczka w typie pekińczyka, z jednym stojącym uchem - napisała do nas kilka dni po zdarzeniu pani Agata, która pomagała właścicielowi w szukaniu pieska.
Na skutek szoku, zwierzak uciekł z miejsca zdarzenia nieopodal firmy Sita. Właściciele szukali go na okolicznych osiedlach Złotniki, Żerniki lub nieopodal zakładów przy Jerzmanowskiej.
Pan Sławomir – właściciel psa poinformował nas, że ostatni raz pieska widziano w okolicach zakładu wulkanizacyjnego przy Jerzmanowskiej. We wtorek, 5 lipca, właściciele poinformowali nas, że Zorka odnalazła się. - Wychudzona i wymęczona, ale jest już bezpieczna. Znalazła się w odległości około 100 km od miejsca wypadku! Pan, który ją znalazł zrzekł się nagrody. Dziękujemy wszystkim za pomoc w poszukiwaniu Zorki - piszą właściciele.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?