Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oddajcie nam Świebodzki! Chcemy dworca, nie targu!

Marcin Kaźmierczak
Pociągi nie przyjeżdżają na Dworzec Świebodzki od 24 lat
Pociągi nie przyjeżdżają na Dworzec Świebodzki od 24 lat Fot. Tomasz Hołod / Polskapresse
24 lata temu, w 1992 roku, na Dworzec Świebodzki wjechał ostatni pociąg. Od tego czasu nie ma tu już dworca. Powstał za to targ, a nawet teatr. Skąd taka decyzja? Właściwie nie wiadomo. A my chcemy to zmienić. I domagamy się od urzędników: oddajcie nam Świebodzki. Niech wrócą tu pociągi.

Oddajcie nam Świebodzki!

Nie wierzę, że Dworzec Świebodzki nie jest potrzebny do rozwoju kolei i aglomeracyjnej, i regionalnej. Od 1991 roku wmawiano nam, że jego czas dla komunikacji się skończył. Nie wnikam, na jakiej podstawie ktoś podjął taką decyzję, bo wnioski mogłyby być zatrważające. Wiem jedno, że w dobie coraz większego „zakorkowania” Wrocławia to jeden z najważniejszych punktów na mapie Dolnego Śląska. Nie wiem, czy nie ważniejszych niż Wrocław Główny. Tu mogłyby przyjeżdżać pociągi z Głogowa, Legnicy, Jeleniej Góry, Wałbrzycha, Zgorzelca i wielu podmiejskich miejscowości. Tu mogliby dojeżdżać pociągami wrocławianie z dalekich osiedli. I wszyscy stąd wyruszać w inne rejony miasta: tramwajem, autobusem, pieszo… Zapytamy wszystkich możliwych urzędników, dlaczego myślą inaczej. Zapytamy wrocławian i Dolnoślązaków, czy chcą tego dworca, bo podobno niektórzy tych głosów nie słyszą. Rozpoczynamy wielką akcję „Oddajcie nam Świebodzki!”. I mam nadzieję, że skończy się dopiero wtedy, gdy znów tam usłyszymy: proszę wsiadać!
Arkadiusz Franas
redaktor naczelny Gazety Wrocławskiej

Historia Dworca Świebodzkiego rozpoczęła się w 1842 roku, kiedy na pomysł jego budowy wpadli członkowie Towarzystwa Kolei Wrocławsko-Świdnicko-Świebodzickiej. Dworzec uroczyście otwarto w październiku 1843 r. Budynek dworca na szczęście ocalał wojenną zawiruchę. Pociągi na tory dworca wróciły w sierpniu 1945 r.

Teatr, klub nocny...
Kiedy na początku lat 90. PKP rezygnowała z lokalnych połączeń kolejowych, cięcia budżetowe dotknęły również kursy ze Świebodzkiego i ruch kolejowy w tym rejonie całkiem zamarł. PKP zaczęło dzierżawić pomieszczenia zabytkowego budynku m.in. Teatrowi Polskiemu czy nocnemu klubowi. Scena teatralna na dworcu funkcjonuje do dzisiaj. Poza tym możemy tam oglądać największą makietę kolejową w Polsce czy dwupiętrowy dom strachu. Co niedzielę teren dworca zamienia się w targowisko. Pociągów nie widziano tam od 1992 r.

Czy na dworzec powrócą pociągi?
Jak mówi Piotr Rachwalski, prezes Kolei Dolnośląskich, można sprawić, by na Świebodzki wróciły pociągi. Byłaby to dla niektórych alternatywa dla dojazdu do dworca Wrocław Główny.

- Były już plany skierowania na Świebodzki pociągów ze Świdnicy i Dzierżoniowa. Byliśmy bardzo blisko uruchomienia tych przewozów w sytuacji awaryjnej. Trwał wtedy remont mostów kolejowych nad ul. Grabiszyńską - opowiada Piotr Rachwalski.

Ostatecznie do tego nie doszło, bo wątpliwości zgłosił deweloper, który miałby tam zbudować biura i apartamentowce. Teraz nie ma ani pociągów, ani dewelopera. Ogromny teren Dworca Świebodzkiego, blisko centrum miasta, czeka na zagospodarowanie i PKP starają się znaleźć inwestora.

Zbyt mało połączeń
Rachwalski nie widzi szans na otwarcie Świebodzkiego przy liczbie pociągów, jakimi będzie dysponował.
- Trzeba stworzyć nowe połączenia. Na Świebodzki mogłyby dojeżdżać pociągi z Legnicy, Wałbrzycha, Środy Śląskiej, Oleśnicy czy Dzierżoniowa. Nie można jednak zabrać pasażerom istniejących połączeń i kazać im jechać na Świebodzki zamiast na Wrocław Główny. Nie byłoby to dobre rozwiązanie, nie wszystkim by się podobało - wyjaśnia Piotr Rachwalski.

Na razie nie ma pieniędzy, żeby kupić nowe pociągi i uruchomić nowe linie.

Główny może sam nie dać rady...
Podobnego zdania jest Andrzej Piech, naczelnik wydziału handlowego PKP Przewozy Regionalne.
- Dworzec Świebodzki miał uzasadnienie w czasach, gdy pociągów było znacznie więcej niż obecnie i nie mógł ich pomieścić Dworzec Główny. Pociągi w stronę Zielonej Góry i Jeleniej Góry odjeżdżały wyłącznie z Dworca Świebodzkiego - wspomina Piech. - Może się zdarzyć, że w perspektywie kilku, może dziesięciu lat, połączeń będzie na tyle dużo, że w godzinach największego ruchu, czyli rano i popołudniu, Dworzec Główny nie pomieści wszystkich pociągów. Wtedy prawdopodobnie trzeba będzie stanąć przed dylematem, czy uruchomić nową lokalizację, choćby Dworzec Świebodzki - dodaje.

Polskie Linie Kolejowe również są na „nie”
- W obecnych zamierzeniach modernizacyjnych, realizowanych przez spółkę Polskie Linie Kolejowe nie ma planów dotyczących odbudowy infrastruktury stacji Wrocław Świebodzki, umożliwiającej przywrócenie tam ruchu pociągów pasażerskich - mówi Bohdan Ząbek, rzecznik Polskich Linii Kolejowych.

- Na ten moment plany te nie znalazły się również w puli projektów, jakie będą realizowane wspólnie z samorządem województwa dolnośląskiego, w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego z perspektywą do 2020 roku - dodaje Ząbek.
Na przebudowę nieużytkowanej od lat 90. ubiegłego wieku infrastruktury kolejowej potrzeba pieniędzy.

- To koszt minimum kilkunastu milionów złotych. Dla porównania koszt budowy nowego, niewielkiego przystanku Wrocław Grabiszyn wraz ze z potrzebną infrastrukturą wyniósł 3,23 mln zł - porównuje Bohdan Ząbek. - Innym problemem jest to, że Wrocław Świebodzki jest dworcem ślepym, a nie przelotowym. W tym miejscu tory się po prostu kończą, a ich układu zmienić się nie da. To sprawia, że jest to na dzisiejsze czasy dworzec mało funkcjonalny - dodaje.

Trzeba dostosować komunikację miejską
W kontekście przywrócenia połączeń kolejowych na Dworzec Świebodzki wypowiada się na razie sceptycznie także dr Maciej Kruszyna, specjalista infrastruktury transportu z Politechniki Wrocławskiej.
- Prace w zakresie otwarcia dworca mają bardzo ogólny poziom zaawansowania. Konieczne jest określenie parametrów, to ile torów musi tam zostać zbudowanych, w jakich relacjach będą kursować pociągi, jak sterować ruchem - wylicza dr Maciej Kruszyna.

Z kolei zdaniem dr. inż. Bogusława Moleckiego, naczelnika działu przewozów Kolei Dolnośląskich, przywrócenie połączeń na Dworzec Świebodzki nie byłoby złym rozwiązaniem.

- Zmieniłoby to w dużym stopniu możliwość przesiadek na niektóre linie autobusowe i tramwajowe. Należałoby więc przebudować układ komunikacji miejskiej w tej okolicy - podkreśla dr inż. Bogusław Molecki.

Problem mieliby także podróżni, którzy do Wrocławia przyjeżdżają wyłącznie po to, by przesiąść się na kolejny pociąg.

- Pamiętajmy, że sporo podróżnych przyjeżdża na Dworzec Główny i nie kończy tu podróży tylko przesiada się do pociągów dalekobieżnych. Przyjazd na Dworzec Świebodzki stworzyłby im problem, ponieważ musieliby przemieścić się jeszcze na Dworzec Główny, a to zajmuje trochę czasu - zauważa Andrzej Piech.

Rozwiązaniem może być kolej aglomeracyjna
- Przekroczyliśmy barierę, kiedy zwykła kolej staje się koleją aglomeracyjną. Przewozimy 11 milionów pasażerów rocznie. Ta kolej się rozwija. Co roku rozbudowujemy sieć połączeń i ilość obsługujących je pociągów. Dworzec Świebodzki będzie naszym następnym krokiem. Byłby on dedykowany właśnie dla tego typu połączeń. Będzie nam jednak potrzebny, dopiero gdy osiągniemy pełną sprawność kolei aglomeracyjnej, a więc trzy, cztery pociągi na godzinę w trakcie szczytu - wyjaśnia Jerzy Michalak z zarządu województwa dolnośląskiego. - Wtedy pozostanie jeszcze rozwiązać problem słabej przepustowości estakady kolejowej.

Rozwiązaniem tunel między dworcami?
Projekt naukowy połączenia Wrocławia Głównego ze Świebodzkim stworzył już dr Maciej Kruszyna. To może brzmi niewyobrażalnie, ale na tego typu projekty możemy patrzeć teraz nieco bardziej realnie, biorąc pod uwagę pieniądze unijne, które PKP mają do dyspozycji. Do 2022 r. muszą wydać 65 mld zł, a obecnie wydają średnio dwa, trzy mld rocznie. Te pieniądze pozwoliłyby na przywrócenie świetności linii z lat 90. Chciałbym, aby Dolny Śląsk miał przeprowadzone prace studyjne na tego typu linie i gdy Polskie Linie Kolejowe będą szukać, na co wydać pieniądze, to by „runęły” one na Dolny Śląsk - zapowiada Michalak.

Teren wokół dworca zagospodaruje miasto
W 2010 r. opracowano koncepcję urbanistyczną dla obszaru pomiędzy Dworcem Świebodzkim, ulicą Tęczową i terenami kolejowymi prowadzącymi do ulicy Strzegomskiej.

- Zgodnie z tą wizją obszar ten ma ulec głębokiej transformacji. Ulica Robotnicza ma zostać zastąpiona nową, alejową Trasą Strzegomską, zawierającą tramwaj. Trasa ta będzie miała swój początek na północ od Dworca Świebodzkiego, gdzie planuje się powstanie nowego reprezentacyjnego wielkomiejskiego placu - informuje Robert Matyja z Biura Promocji Wrocławia.

Na obecnie nieużytkowanych terenach miasto planuje zabudowę śródmiejską, a także park. - Efektem docelowym jest przywrócenie tego obszaru śródmieściu Wrocławia - tłumaczy Matyja.

Założenia koncepcji są już stopniowo realizowane poprzez tworzenie planów zagospodarowania.

- Najnowszy z nich to uchwalony 21 kwietnia 2016 roku miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego w rejonie ulic Braniborskiej i Nabycińskiej we Wrocławiu. Plan ten przewiduje przekształcenie części terenów znajdujących się w rejonie Domu Handlowego Domar oraz wprowadzenie reprezentacyjnej zabudowy śródmiejskiej stanowiącej w przyszłości pierzeje nowej Trasy Strzegomskiej - tłumaczy Matyja.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska