Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowe karetki we Wrocławiu. To mercedesy z automatyczną skrzynią biegów

Adriana Boruszewska
Adriana Boruszewska
- Nowe mercedesy mogą jechać 160 km/h - mówi Dariusz Matuszkiewicz z pogotowia ratunkowego.
- Nowe mercedesy mogą jechać 160 km/h - mówi Dariusz Matuszkiewicz z pogotowia ratunkowego. Adriana Boruszewska
20 nowych karetek marki Mercedes typ 319 z automatyczną skrzynią biegów trafi do wrocławskiego pogotowia ratunkowego pod koniec września. Pojazdy będą jeździły w systemie całodobowym i - jak podkreśla dyrektor pogotowia Wincenty Mazurec - na pewno nie będą stały w garażach.

- Automatyczna skrzynia biegów pozwala na łatwiejsze poruszanie się właśnie w tak zatłoczonym mieście jak Wrocław. Kierowca nie musi się skupiać na przekładaniu biegów. Może się skupić wyłącznie na prowadzeniu ambulansu – tłumaczy Dariusz Matuszkiewicz, kierownik działu eksploatacyjno-technicznego pogotowia.

Matuszkiewicz zna zalety nowych karetek. - Podobne dwa mercedesy już jeżdżą po mieście. Te, które przyjadą do nas pod koniec września, będą się różniły tylko rozmieszczeniem sprzętu w pojeździe. Wsłuchujemy się w to, co sugerują ratownicy, aby karetka była wyposażona jak najbardziej ergonomicznie - mówi i dodaje: - Te pojazdy mogą wyciągnąć 160 km/h.

Obecnie we wrocławskim pogotowiu w systemie ratownictwa medycznego jeździ 40 ambulansów, zaś 25 karetek czeka w rezerwie. Wincenty Mazurec dyrektor wrocławskiego pogotowia ratunkowego, podkreśla, że wszystkie nowe karetki będą przekazane do użytkowania. - 40 karetek, które działa w systemie całodobowym, jest usytuowanych w 19 lokalizacjach w mieście. Do każdego takiego miejsca przydzielimy nowy samochód. Być może jeden lub dwa ambulanse trafią do rezerwy, gdyż 30 procent ambulansów powinny stanowić pojazdy zapasowe - w razie wypadku czy awarii.

Nowe karetki będą wyposażone w system wspomagania dowodzenia(w karetkach zostaną zamontowane tablety, GPS-y i drukarki - system ma zapewnić lepszą komunikację zespołów pogotowia ratunkowego z dyspozytorami) oraz nowy sprzęt. Za karetki i znajdujący się w nich sprzęt pogotowie ratunkowe zapłaciło 9 mln złotych z własnych środków. Średnio jedna karetka kosztuje około 400 tys. złotych. Trzeba ją jeszcze doposażyć w sprzęt taki jak defibrylator, respirator, pompa infuzyjna, nosze, pulsometr czy glukometr (z czego sam defibrylator to koszt około 60 tys. złotych).

Pogotowie ratunkowe zakupiło także 10 przenośnych aparatów do automatycznego masażu serca – Lucas, z których od niedawna korzystają ratownicy. Lucas to w pełni elektryczne urządzenie, które w razie wystąpienia nagłego zatrzymania krążenia u pacjenta służy do kompresji klatki piersiowej. Lucas wykonuje 100 ucisków na minutę.

Co się dzieje ze starymi karetkami

Żywotność karetki to średnio 5-6 lat i 300 000 km przebiegu. Później ambulanse są przekazywane do zadań pozasystemowych tj. przewozów na dializy, przewozów w ramach podstawowej opieki zdrowotnej czy przewozów w stacjach krwiodawstwa.

- Ambulanse, które mają już około 8-10 lat, sprzedajemy. Czasem zdarza się, że niesprzedane karetki przekazujemy fundacjom. Takie pojazdy trafiły do PCK i do Brata Alberta – wyjaśnia Dariusz Matuszkiewicz.

Obecnie pogotowie ratunkowe ma do sprzedania, w wyniku przetargu, 9 pojazdów – 5 mercedesów, 3 polonezy i jednego volkswagena. Średnia wieku ambulansu we wrocławskim pogotowiu, jeżdżącego w ramach systemu ratownictwa medycznego, to 2-2,5 roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska