Początek lata we Wrocławiu przyniósł długo wyczekiwanie przez niektórych ocieplenie. Wprawdzie nie jest jeszcze gorąco jak w piekle, ale za nami już kilka dni, w których temperatura powietrza przekraczała 30 stopni Celsjusza. We wtorek termometry we Wrocławiu pokażą niemal 30 stopni, w środę znów powyżej 30.
- Przez najbliższe dni będziemy mieli typową letnią pogodę. Na jeden, dwa dni napłynie do nas ciepłe powietrze z południa i południowego zachodu. Zachmurzenie będzie zmienne, mogą wystąpić intensywne opady, ale nie długotrwałe. Będzie pogodnie - prognozuje dr Mieczysław Sobik, klimatolog z Uniwersytetu Wrocławskiego.
A gdy słupek rtęci osiąga 30 stopni, to z definicji mówimy o upale. Część z nas je uwielbia, ale innym się nie podobają. Co więcej, dla niektórych są szczególnie niebezpieczne. - W upały uważajmy szczególnie na dzieci, osoby starsze i zwierzęta - ostrzega sierżant sztab. Jagoda Ekiert z policji.
Lekarze i dietetycy co roku przypominają, że w upały powinniśmy pić więcej płynów niż w mniej gorące dni i unikać przebywania na słońcu przez długi czas. Wtedy to czapka, kapelusz oraz cień są najlepszymi przyjaciółmi człowieka.
- Pijmy gdy tylko odczuwamy pragnienie, bo to jeden z objawów odwodnienia. W upał zaleca się pić dwa razy więcej niż zwykle - zaleca lekarz Agnieszka Mastalerz-Migas z katedry i zakładu medycyny rodzinnej Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu.
Oprócz odwonienia, osoby starsze są narażone na udary cieplne, zaburzenia ciśnienia i świadomości, a nawet utratę przytomności. W bardzo gorący dzień każdy z nas może być osłabiony i senny.
Nie wszyscy jednak pamiętają o zaleceniach lekarzy i policji, która zwraca uwagę na zostawianie dzieci i zwierząt w autach stojących na słońcu.
- Wysokie temperatury w połączeniu z brakiem rozsądku i wyobraźni są bardzo niebezpieczne. Przy upałach we wnętrzu pojazdu robi się swego rodzaju szklarnia, w której temperatura jest znacznie wyższa od tej na zewnątrz. Nawet jeśli wydaje się nam, że załatwienie jakiejś sprawy zajmie niewiele czasu, nawet na chwilę nie pozostawiajmy swoich podopiecznych samych w pojazdach - przestrzega sierż. sztab. Ekiert.
Policja zaznacza, że przez brak rozwagi może dojść do narażenia życia. - Mandat karny w wysokości 500 złotych to najmniejsza konsekwencja - mówi sierż. sztab. Jagoda Ekiert.
Podczas upału, w samochodzie nie powinny przebywać bez opieki także psy czy koty. Pozostawienie czworonogów w wysokiej temperaturze w aucie to znęcanie się nad zwierzęciem, za które grożą dwa lata więzienia.
I właśnie na tyle może trafić do więzienia 29-latek, który w weekend zostawił samochód na parkingu przed jednym z supermarketów w Lubinie. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie psy siedzące w bagażniku. Policję zaalarmowali przechodnie, którzy usłyszeli dochodzące z samochodu piski i skomlenia.
- Auto stało w pełnym słońcu, a temperatura dochodziła do 30 stopni - relacjonuje Paweł Petrykowski z dolnośląskiej policji.
Funkcjonariusz, który przyjechał na miejsce, wybił szybę i uwolnił psy. Okazało się, że mężczyzna zamknął w bagażniku 8 około dwumiesięcznych szczeniaków. Według informacji policji, siedziały we własnych odchodach i były wycieńczone.
- Pojazd pozostawiony w nasłonecznionym miejscu zmienia się w piekarnik. Według lekarza weterynarii, pieski zostały uratowane w ostatnim momencie - twierdzi Petrykowski. Dodaje, że właściciele zwierząt muszą mieć świadomość, że w podobnych sytuacjach ich pupilom grozi odwodnienie, przegrzanie, udar słoneczny, a nawet śmierć.
Upały nadciągają do nas co roku, ale niektórzy wciąż je bagatelizują. Pamiętajmy więc o wodzie, cieniu i klimatyzowanych pomieszczeniach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
