Na Wyspie Słodowej będzie można legalnie pić alkohol? Radni są za

Zgodnie z nowelizacją ustawy o wychowaniu w trzeźwości, prawo dopuszcza, by rada gminy wprowadziła w drodze uchwały w określonym miejscu publicznym na terenie gminy odstępstwo od zakazu spożywania napojów alkoholowych. Aktywiści ze stowarzyszenia Nowy Wrocław i Forum Młodych Nowoczesnych na początku tego roku zwrócili się z wnioskiem do prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza o to, by pozwolił na picie alkoholu na Wyspie Słodowej.

- Uważamy, że objęcie obszaru Wyspy Słodowej jako miejsca, na którym obowiązywać będzie odstępstwo od zakazu, będzie miało pozytywny oddźwięk społeczny. Zaproponowana lokalizacja już od lat jest miejscem, w którym spożywane są napoje alkoholowe, jednak nie prowadzi to do rażącego zakłócenia bezpieczeństwa i porządku publicznego - pisali w swoim wniosku młodzi aktywiści.

Sprawą zajmą się na najbliższej sesji miejscy radni i wszystko na to wskazuje, że wniosek młodych aktywistów zostanie rozpatrzony pozytywnie.

- W naszym klubie nie będzie żadnej dyscypliny, każdy będzie głosował zgodnie ze swoim zdaniem. Ja będę głosować za tym, żeby wprowadzić taki wyjątek. Wiem też, że w naszym klubie sprawa nie budzi emocji - mówi Jarosław Krauze, szef klubu prezydenta Rafała Dutkiewicza.

Piotr Uhle, szef klubu Nowoczesnej, która współrządzi Wrocławiem, również będzie głosował za przyjęciem wniosku. Dodaje też, że podobną decyzję podejmą najpewniej inni radni Nowoczesnej.

Renata Granowska z Platformy Obywatelskiej, pamiętając jaki charakter ma Wyspa Słodowa, deklaruje także, że będzie głosować za.

Decyzji nie podjął jeszcze klub Prawa i Sprawiedliwości. Radny Robert Pieńkowski, szef klubu mówi, że z jednej strony jest za tym, aby poprzeć wniosek aktywistów, z drugiej jednak obawia się, czy jeden wyjątek nie spowoduje, że za chwilę pojawią się kolejne propozycje dotyczące innych miejsc w centrum Wrocławia.
- Sprawę musimy jeszcze przemyśleć - deklaruje radny PiS.