Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mandatowe machlojki ujawnione. Policjanci z drogówki mogli popełnić 250 przestępstw

Marcin Rybak
Marcin Rybak
Dariusz Bloch
Kierowcom złapanym na przekraczaniu prędkości policjanci dawali mandaty za inne wykroczenia. Na przykład za przechodzenie na czerwonym świetle. Zdaniem prokuratury to przestępstwo: przekroczenie uprawnień i poświadczanie nieprawdy w dokumentach.

Śledztwo w tej sprawie trwa od 2014 roku. Zarzuty usłyszało trzech policjantów z wrocławskiej drogówki. Zdaniem śledczych, popełnili oni aż 250 przestępstw w ciągu dwóch lat: od 2012 do 2014 roku. Rekordzista usłyszał 179 zarzutów. Ale sprawa wciąż trwa i niewykluczone są - jak dowiadujemy się w prokuraturze - kolejne zatrzymania.

Czy brali łapówki? - Są w tej sprawie zarzuty przyjmowania jakichś drobnych łapówek, ale jest ich niewiele. Najwięcej dotyczy przekraczania uprawnień - mówi Małgorzata Klaus, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.

Po co taka mandatowa machlojka? Dzięki temu kierowca jest co prawda karany za wykroczenie, ale nie dostaje punktów karnych. Punkty to poważny problem, bo za uzbieranie 21 traci się prawo jazdy i kolejny raz trzeba zdawać egzamin. Poza tym, można też zaoszczędzić pieniądze. Zgodnie z obowiązującym dziś taryfikatorem, przechodzenie na czerwonym świetle to 100 zł mandatu. A przekroczenie prędkości o więcej niż 20 kilometrów na godzinę to mandat od 100 do 200 złotych i cztery punkty karne.

Prokuratura nie liczyła, ile państwowa kasa mogła stracić na działalności, o którą podejrzewa trzech funkcjonariuszy. Jak mówi prokurator Klaus, nie jest to potrzebne do udowodnienia nadużycia uprawnień. Poza tym, śledczy nie wiedzą dokładnie, o ile przekraczali prędkość kierowcy zatrzymywani przez podejrzanych dziś policjantów.

Jakie są dowody? O tym prokuratura nie mówi. Można tylko przypuszczać, że Biuro Spraw Wewnętrznych założyło w radiowozach ukryte kamery.

Były policjant ruchu drogowego tłumaczy nam, że funkcjonariusz, który zamienia mandat za przekroczenie prędkości na jakiś inny, działa na swoją szkodę jako policjanta. Przekraczanie prędkości to jeden z najpoważniejszych powodów wypadków drogowych. Więc gdy przełożeni widzą, że policjant wystawia dużo mandatów za nadmierną prędkość, to doceniają jego aktywność.

- Jest nagradzany i premiowany. Mandaty za inne wykroczenia nie są aż tak ważne, jak właśnie za prędkość - mówi nam policjant.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Mandatowe machlojki ujawnione. Policjanci z drogówki mogli popełnić 250 przestępstw - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska