Klienci parkingu pod NFM wychodzą na klatki schodowe, które wyglądają jakby wykonano je nie kilka miesięcy, ale kilka lat temu. Są już mocno zniszczone, gdzieniegdzie widać podgniłe ściany, a kafle są podmywane. Woda leje się po schodach, a poślizgnąć się bardzo łatwo. Miasto ograniczyło się do wywieszenia kartek: "Uwaga, śliskie schody".
Wykonawca informował o błędach w projekcie
Według naszych informacji inżynierowie Mostostalu Warszawa zwracali uwagę przedstawicielom miasta na brak zadaszenia klatek schodowych prowadzących do podziemnego parkingu. To zdaniem Mostostalu jeden z wielu błędów projektowych. Jednak do końca swojego pobytu na budowie ówczesny wykonawca nie dostał od inwestora żadnej odpowiedzi dotyczącej zadaszenia klatek. Firma Mostostal Warszawa budowała Forum do października 2012 r, gdy przez konflikt z miastem zerwała umowę (toczy się w arbitrażu proces o 138 mln zł). Następnie budowę przejął Inter-System.
Wcześniej projektu nie zmienili, teraz budują wiaty
Zdecydowano się dokończyć budowę według niezmienionego projektu, do którego Inter-System zastosował się już bez uwag dotyczących zadaszenia. Lejąca się do klatek woda i spadające liście okazały się jednak problemem. Po około miesiącu od otwarcia NFM, miejska spółka ogłosiła przetarg na wykonanie szklanych wiat nad zewnętrznymi wejściami do parkingu. Jedyną firmą chętną postawić zadaszenia była ta sama, która kończyła budowę Forum – Inter-System. Za postawienie czterech szklanych wiat chce prawie 2,7 mln zł.
Trudno o lepszy komentarz...
Miasto: Tak ma być. Klatka schodowa jest elementem odpływu wód opadowych
Dlaczego od razu nie zrobiono nic z uwagami Mostostalu? - W naszej dokumentacji nie znajdujemy uwag Mostostalu Warszawa na temat zadaszeń nad klatkami. Inicjatorem pomysłu był nadzór budowlany. Zaprojektowanie zadaszenia zleciliśmy jeszcze w trakcie realizacji projektu, od razu kiedy przystępowaliśmy do prac związanych z zagospodarowaniem pl. Wolności, więc więcej w tym uwag następnego wykonawcy - przekonuje Marek Szempliński, rzecznik Wrocławskich Inwestycji. Dodaje, że usterek spowodowanych opadami miasto nie zinwentaryzowało. - Do części wskazanych zniszczeń woda się przyczyniła, ale pierwotnym powodem były usterki wykonawcze i projektowe - mówi rzecznik i przekonuje, że usterki naprawiane są w ramach gwarancji.
Co ciekawe, miasta nie przeraża to, że woda płynie po ścianach. - Według założeń projektowych klatka schodowa jest elementem odpływu wód opadowych, więc skonstruowana ma być z takich materiałów, by to było możliwe, a na najniższej kondygnacji zorganizowany jest system odbioru tych wód - mówi Szempliński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?