Do zdarzenia doszło w czwartek przed godz. 18.00, chwilę po wylądowaniu samolotu. W momencie gdy wyhamował po lądowaniu i zaczął kołować na płytę postojową. - Gdyby te opony pękły chwilę wcześniej, w czasie gdy samolot z dużą prędkością dotknął pasa startowego, doszłoby do tragedii - mówi osoba znająca szczegóły sprawy.
Samolot zablokował pas startowy. Ewakuowano z niego kilkudziesięciu pasażerów. - Ludzie przyjęli to bardzo spokojnie. Prawie nic nie poczuliśmy – powiedział nam jeden z pasażerów. - Wyglądało to tak, jakbyśmy na coś najechali – dodaje.
Jeszcze w czwartek po południu na miejscy zdarzenia pojawili się dwaj prokuratorzy specjalnie przeszkoleni do prowadzenia śledztw w sprawie katastrof lotniczych. Na miejscu byli też funkcjonariusze Komendy Wojewódzkiej Policji. Zabezpieczano wszelkie ślady.
Maciej Lasek, przewodniczący Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych, powiedział nam, że zdarzenie z pękniętymi oponami w samolocie będzie badany nie bezpośrednio przez Komisję a tylko "pod nadzorem" Komisji przez firmę, do której samolot należy. Dlaczego? Bo uznano całe wydarzenie za "incydent" mniejsze rangi, w którym nie było żadnego poważniejszego zagrożenia.
TVN24/x-news
Samoloty De Havilland - produkowane przez kanadyjską firmę Bombardier - trafiały do floty polskiego PLL Lot od 2012 roku. - Samolot De Havilland DHC, w którym pękły opony tuż po wylądowaniu na wrocławskim lotnisku, jest prawie nowy - mówi nam rzecznik PLL Lot Adrian Kubicki. - Lata u nas od końca 2013 roku.
Łącznie kupiono 11 maszyn. Ta, która w czwartek lądowała we Wrocławiu, była jedną z ostatnich, które dostarczył producent. Awaria opon nie spowodowała żadnych innych uszkodzeń samolotu.
Incydent spowodował spore utrudnienia na wrocławskim lotnisku. Odwołany kilka lotów z i do Wrocławia, inne miały spore opóźnienia. - Około godz. 22. udało się przywrócić ruch na pasie startowym wrocławskiego lotniska. Zepsuty samolot trafił na płytę postojową – mówi Monika Półtorzycka-Jon, menadżer lotniska we Wrocławiu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?