Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Holy Wins w wigilię Wszystkich Świętych

Błażej Organisty
Holy Wins ma być odpowiedzią kościoła na coraz bardziej popularne zabawy halloweenowe
Holy Wins ma być odpowiedzią kościoła na coraz bardziej popularne zabawy halloweenowe Pawel Relikowski / Gazeta Wroclawska
We wtorek wieczorem przez Wrocław przeszła procesja Holy Wins z okazji wigilii Wszystkich Świętych. Wraca dawna tradycja, w której Kościół chce przypomnieć wiernym o idei pierwszych dni listopada, którą jest dążenie do zbawienia. Tę ideę w dzisiejszych czasach często przysłaniają hordy wampirów i upiorów...

Przez wiele wieków wierni Kościoła Katolickiego obchodzili uroczystość Wszystkich Świętych zgoła inaczej, niż czynią to dziś. Najważniejsza był wieczór poprzedzający. W wigilię 1 listopada ludzie spotykali się na czuwaniach, modlitwach, a dopiero następnego dnia wchodzili we właściwą uroczystość.

- Niestety, gdzieś zagubiliśmy te tradycje – przyznaje ksiądz Rafał Kowalski, rzecznik archidiecezji wrocławskiej. - Generalnie teraz wszystko sprowadza się do wizyty na cmentarzu. W ten sposób nieco zatraciło się główne przesłanie tego dnia.

Dzień Wszystkich Świętych przypomina wiernym, że ich głównym celem życia jest osiągnięcie zbawienia i dołączenie do grona świętych, czyli ludzi, którzy cieszą się bliskością Boga. - Innymi słowy tych, którzy po śmierci trafiają do nieba – przypomina ksiądz.

Rafał Kowalski zaznacza, że - zgodnie z Pismem Świętym - święci to nie tylko osoby wyniesione przez Watykan na ołtarze w procesie beatyfikacji, ale niepoliczalna rzesza osób, których imion i nazwisk często nie znamy, ale wierzymy, że zasłużyli na życie w niebie. Możemy mieć nadzieję, że w gronie świętych są nasi bliscy, którzy odeszli z tego świata.

- To dlatego Wszystkich Świętych to dzień wielkiej radości i świętowania. Naszym celem jest dołączenie do tej grupy. Fundamentem świętowania jest przekonanie, że życie człowieka nie kończy się w chwili śmierci – dodaje ksiądz.

Wyrazem świętowania, radości i powrotu do tradycji sprzed wieków mają być marsze i pochody, znów organizowane przez dolnośląskie parafie. We wtorek, 31 października wierni przeszli spod kościoła pw. Najświętszej Marii Panny na Piasku i przeszli dookoła Rynku ze śpiewem, flagami i świecami. Wcześniej – o godz. 18. - wzięli udział w uroczystej mszy świętej z okazji wigilii Wszystkich Świętych.

Wigilia Wszystkich Świętych a Halloween

Z pewnością nie każdy dołączy do marszu Hollywins. Niektórzy wolą przebierać się za wampiry, zombie i bawić się w „cukierek albo psikus”. Lub świętować, ale zupełnie inaczej – przy głośnej muzyce i kieliszku ognistej substancji. Czy pochody w wigilię Wszystkich Świętych to odpowiedź kościoła na Halloween?

- Nie do końca – odpowiada ks. Kowalski – ponieważ wigilia Wszystkich Świętych była obchodzona w Kościele, zanim pojawiło się Halloween. Tradycja wigilii gdzieś została zaprzepaszczona, więc w próżnię weszły te zachodnie obchody. Halloween nie ma nic wspólnego z Dniem Wszystkich Świętych. To że Halloween zostało zapożyczone i jest obchodzone w tym samym terminie, nieco zafałszowuje kościelną uroczystość. Co nam oferuje Halloween? To że po śmierci będziemy jakimś wampirem lub innym monstrum, które straszy? Tymczasem Wszystkich Świętych przypomina, że po śmierci będziemy szczęśliwymi ludźmi, którzy szczęściem będą obdarzać innych. Szczęściem, nie strachem i lękiem – podkreśla ksiądz.

Rafał Kowalski twierdzi, że Kościół nie potępia Halloween, ale jest przeciwny fałszowaniu idei uroczystości Wszystkich Świętych przez zapożyczony z Zachodu obrządek. Szczególnie wśród najmłodszych. - Złą tradycją jest organizowanie dziecku Halloween, a następnego dnia zabieranie pociechy na cmentarz – przekonuje ksiądz. - To tak jakbyśmy tworzyli mu nielogiczną wizję. Dziś przebierasz się za wampira, jutro zapalasz lampkę za tych, którzy odeszli. To tak jakbyśmy powiedzieli dziecku, że jego przyszłość jawi się w czarnych barwach.

Jedno święto

2 listopada to w kościele katolickim dzień żarliwej modlitwy za zmarłych. Za tych, którzy jeszcze nie dostąpili zaszczytu dołączenia do grona zbawionych, a których już z nami nie ma. Chodzi o dusze w czyśćcu pokutujące za grzechy popełnione na ziemi. To podstawowa różnica pomiędzy Wszystkich Świętych a Dniem Zadusznym, zwanym także Świętem Zmarłych.

Ksiądz Kowalski zaznacza, że gdyby nie wiara w zbawienie i życie po śmierci, celebrowanie 2 listopada nie miałoby sensu. - Zasadności nadaje mu przekonanie, że osoby, które umarły, nie odeszły w nicość. Możemy nawiązać z nimi kontakt poprzez modlitwę. 2 listopada przypomina nam, że śmierć nie jest kropką, a przecinkiem w naszym życiu – wskazuje ksiądz.

Dwa pierwsze dni listopada są potrzebne zarówno zmarłym i świętym, jak również żywym. - Modlimy się za nich, pamiętamy o nich, a oni w podzięce mogą nam wiele powiedzieć, nawet gdy milczą. Pochylając się nad grobami, możemy dowiedzieć się od nich, co tak naprawdę liczy się w życiu. Czy kłótnie i konflikty, w które się angażujemy, mają sens? Czy nie przyszedł czas na to, żeby jeszcze dziś podać komuś rękę, aby później nie powiedzieć: nie zdążyłem? - pyta ks. Kowalski.

1 i 2 listopada to zdaniem księdza spojrzenie w przyszłość. Dalszą niż studia, wakacje, nowa praca czy życie doczesne. Jest to okazja do spojrzenia jeszcze dalej, poza świat, który znamy na co dzień. - Wydaje nam się często, że mamy na to czas, ale to przekonanie jest złudne – oznajmia.

1 i 2 listopada dziś się rozdziela, ale warto traktować te dni jako jedną, integralną uroczystość. Przecież przez wieki Kościół obchodził oktawę Wszystkich Świętych – wierni świętowali od 1 do 8 listopada. - Tę tradycję zniósł dopiero sobór watykański II w połowie XX wieku – przypomina ksiądz – więc wskazane jest nierozdzielanie tych dni, tylko traktowanie ich jako jedne wielkie święto, które jest wychyleniem w przyszłość.

ZOBACZ TEŻ:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska