Gang działał od 2006 do końca 2008 roku. Sprzedawane przestępcom kradzione samochody były rozbierane na części albo legalizowane. Podrabiano dokumentu, z których miało wynikać, że samochody zostały sprowadzone z Niemiec. Zmieniano autom kradzionym numery tzw numery VIN. Tak by pasowały do dokumentów. Potem rejestrowano w Polsce i sprzedawano komisom samochodowym. Właściciele takich komisów są dziś na liście pokrzywdzonych.
Gang skupował m.in. kradzione volkswageny, audi, mercedesy, BMW. Przykład: w drugiej połowie 2006 roku jeden z oskarżonych Piotr T. kupił od złodziei audi warte 75 tysięcy euro. W styczniu 2007 skradziony Mercedes Benz CDI został wstawiony do komisu samochodowego. Jego właściciel Józef B. nie miał pojęcia, że auto pochodzi z przestępstwa. Kupił je za 139 tys złotych Stanisław T. klient komisu. Dziś obydwaj są poszkodowanymi w całej sprawie.
Inny wątek dotyczy fikcyjnych kradzieży aut. Przestępcy kupowali samochody od ich właścicieli za niewielkie pieniądze np. 4 tys zł. Potem taki właściciel informował ubezpieczyciela, ze został okradziony i wyłudzał odszkodowanie.
Policja radzi, jak nie dopuścić do kradzieży samochodu i jak zachować się, kiedy widzimy podejrzaną sytuację.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?