Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Elektroniczne L4? Lekarz boi się komputera

Adrianna Boruszewska
Fot. Piotr Krzyzanowski/Polskapress
Od pół roku możemy otrzymać od lekarza zwolnienie lekarskie bez papierka - wystarczy, że lekarz wpisze na swoim komputerze zwolnienie do systemu. O zwolnieniu dowiaduje się w ten sposób ZUS i pracodawca chorego. To ułatwienie, bo nie trzeba samemu zanosić druczków do działu kadr. Problem w tym, że niewielu lekarzy z tego systemu korzysta.

Przez pół roku we Wrocławiu wystawiono ok. 18 tys. takich L4. Jacek Krajewski, prezes zrzeszającego lekarzy Porozumienia Zielonogórskiego, twierdzi, że to kropla w morzu wypisywanych zwolnień.
- Ten system nie jest przystosowany do rzeczywistości, gdyż my, lekarze POZ-u, musimy wypisać kilkanaście zwolnień dziennie, a nie wszyscy pracodawcy mają założony profil na Platformie Usług Elektronicznych Trzeba wyeliminować błędy i wtedy będę „za”. To ma być usprawnienie, a nie utrudnienie - mówi Krajewski.
Szef Porozumienia Zielonogórskiego narzeka, że to jeszcze jeden program na komputerze, a każda technika może zawieść.
- Cierpi pacjent, bo zamiast leczeniem zajmujemy się obsługą komputera, co znacznie wydłuża wizytę i wszyscy się denerwują - kwituje Jacek Krajewski.

Jeszcze radykalniej wypowiada się Maciej Sokołowski, szef przychodni przy Dobrzyńskiej we Wrocławiu.

- Albo lekarze z bólem serca zaczną wystawiać elektroniczne zwolnienia, albo nie będą ich wypisywać w ogóle, bo przecież nie mamy takiego obowiązku. Możemy tylko na kartce papieru zaświadczyć, że pacjent jest niezdolny do pracy - twierdzi Maciej Sokołowski.

W szpitalach i poradniach przyznają, że elektroniczne L4 to domena młodszych lekarzy, bardziej biegłych w nowych technologiach, niezrażających się początkowymi trudnościami. - To usprawnia moją pracę - zauważa chirurg Monika Pfanhauser.
- W przychodni mam około 20 proc. lekarzy, którzy są na emeryturze, więc nie dziwię się, że niechętnie korzystają z elektronicznej dokumentacji - przyznaje Maciej Sokołowski.

Dużo lepiej wygląda sprawa recept. Aptekarze informują, że połowa jest drukowana, resztę lekarze nadal wypisują ręcznie, a wtedy istnieje ryzyko pomyłki przy odczytywaniu.

Minister zdrowia Konstanty Radziwiłł chce, aby wszyscy Polacy korzystali z elektronicznego L4 i dostawali od lekarzy wydrukowane recepty od 1 stycznia 2018 roku. Obecnie trwa testowanie systemu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska