Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzięki pociągom na Świebodzki powróci życie

Marcin Kaźmierczak
Dworzec Świebodzki ma wszystko, aby być wtedy opcją rezerwową przynajmniej dla linii z Legnicy, Wałbrzycha, Jeleniej Góry i Zielonej Góry. Wiemy to też w naszym związku i gdy planujemy protesty, to zawsze wybieramy ten odcinek.
Dworzec Świebodzki ma wszystko, aby być wtedy opcją rezerwową przynajmniej dla linii z Legnicy, Wałbrzycha, Jeleniej Góry i Zielonej Góry. Wiemy to też w naszym związku i gdy planujemy protesty, to zawsze wybieramy ten odcinek. Pawel Relikowski / Polska Press
W ramach akcji „Oddajcie nam Świebodzki!” rozmawiamy z Wiesławem Natankiem, przewodniczącym „Solidarności” w dolnośląskim oddziale PolRegio.

Trwa nasza akcja: „Oddajcie nam Świebodzki!”. Nie wierzymy, że Dworzec Świebodzki nie jest potrzebny do rozwoju kolei i aglomeracyjnej, i regionalnej. Uważamy, że właśnie tu mogliby dojeżdżać pociągami wrocławianie z dalekich osiedli i mieszkańcy podmiejskich miejscowości. I wszyscy stąd wyruszać w inne rejony Wrocławia.

Jest pan kolejarzem. Wjeżdżał pan kiedyś na Świebodzki?

Po raz ostatni w 1988 r. To był elektryczny pociąg z Legnicy. Powoli kolej zaczynała się już stamtąd zwijać, ale stacja i dworzec wciąż robiły ogromne wrażenie, które potęgowała wielkość miasta. Gdy wjechałem tam pierwszy raz miałem 18 lat i wrażenie było przytłaczające. Ciężko było się odnaleźć na dworcu pełnym pasażerów. Świebodzki tętnił życiem. Później zacząłem jeździć na linii z Wrocławia do Kłodzka i więcej na Świebodzki nie było mi dane wjechać.

Chciałbym pan, aby pociągi wróciły w to miejsce?

Nie tylko chciałbym, ale dziwię się, że do tej pory nic nie udało się w tym kierunku zrobić. Z roku na rok zwiększa się liczba połączeń, co raz więcej osób jeździ pociągami i w pewnym momencie Dworzec Główny nie będzie w stanie przyjąć wszystkich pociągów.

Do tego dochodzi przepustowość estakady.

Tu już nawet nie chodzi o przepustowość, ale gdy stanie się coś na estakadzie, albo dojdzie do awarii urządzeń sterowania ruchem na Grabiszynie, to mamy sparaliżowany ruch kolejowy w mieście, a później lawinowo w całym regionie, a nawet kraju. Powrót do normalności i rozkładu jazdy trwa nawet dobę. Dworzec Świebodzki ma wszystko, aby być wtedy opcją rezerwową przynajmniej dla linii z Legnicy, Wałbrzycha, Jeleniej Góry i Zielonej Góry. Wiemy to też w naszym związku i gdy planujemy protesty, to zawsze wybieramy ten odcinek.

Świebodzki głównym dworcem tworzonej kolei aglomeracyjnej?

Oczywiście. W 2007 r. Koleje Dolnośląskie powołano po to, aby obsługiwały połączenia aglomeracyjne. Jak widzimy teraz, główny nacisk kładą na przewozy regionalne, a nawet międzyregionalne, jak choćby kursy do Rawicza. Gdyby ta pierwotna działalność była prowadzona, to już dawno mielibyśmy we Wrocławiu kolej aglomeracyjną.

Czym technicznie różnił się wjazd na Świebodzki od innych stacji?

Gdy lokomotywa wjeżdżała ze składem wagonowym, druga musiała być podczepiana z tyłu, aby wyciągnąć te wagony z peronu. Zajmowało to co najmniej pół godziny. W przypadku pociągów elektrycznych wystarczyło, że maszynista przeniósł się do kabiny na drugim końcu pociągu. Teraz, przynajmniej na regionalnych połączeniach mamy wyłącznie elektryczne jednostki, więc problem czołowego dworca tak naprawdę nie istnieje. Aż grzech na niego nie wjeżdżać.

Żal panu jako kolejarzowi, gdy patrzy pan na bałagan jaki panuje wokół całej stacji?

Nam - kolejarzom jest wręcz wstyd. Polska kolej została rozdrobniona, powołano wiele spółek. Nie ma koordynacji, bo do innej spółki należą tory, a do innej dworce i stacje. Nie ma jednego gospodarza, który by o to wszystko zadbał. Podobna sytuacja jest na dworcu Nadodrze. Zatrzymują się tam, co prawda, pociągi, ale to miejsce odstrasza. Wszystkim jest żal, ale niestety nikt z tym nic nie robi.

Myśli pan, że powrót pociągów na Świebodzki ożywiłby całą dzielnicę?

Owszem. Widzimy to na liniach lokalnych, na które wracają przewozy. Nagle okazuje się, że otwierane są jakieś restauracje, bary, gdzieś pojawi się sklep, które bez pociągów i pasażerów nie miałyby racji bytu.

Rusza remont. Pociągi wrócą do Milicza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Dzięki pociągom na Świebodzki powróci życie - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska