Pięciu członków fundacji Pro–Prawo do Życia protestowało przeciwko aborcjom eugenicznym, które ich zdaniem są masowo wykonywane w szpitalu. Rozłożyli oni dwa transparenty, zapalili znicze oraz się modlili. Z taśmy odtwarzali komunikat: "W latach 2011-2016 W SPSK Nr 1 wykonano 67 aborcji eugenicznych. W 2015 r. nawet 26. Wierzymy, że pikiety i modlitwy pod szpitalem przyczynią się do tego, że każda kobieta w stanie błogosławionym, która wchodzi do szpitala, wyjdzie z niego z żywym dzieckiem".
Obok zebrało się kilka osób ze Strajku Kobiet. Ze względu na fakt, nie mały one zgody na publiczny protest w tym miejscu, policjanci zalecili im, aby nie prowadziły swojej pikiety w tym miejscu. Kobiety przeszły więc na drugą stronę ulicy. Przez megafony wykrzykiwały m.in., że zdjęcia aborcji to manipulacja i kłamstwo.
- Nie jesteśmy za tym, żeby był ustawowy zakaz aborcji. Należy to zostawić sumieniu kobiet – powiedziała Anna Kowalczyk-Darlenga.
Obie pikiety przebiegały pokojowo. Nie powodowały one większych utrudnień w tym miejscu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?