Lada dzień wejdzie w życie zarządzenie prezydenta Wrocławia dotyczące ochrony i rozwoju zieleni miejskiej. Jak mówi Monika Pec-Święcicka, zastępca dyrektora Zarządu Zieleni Miejskiej, ma ono po pierwsze, ochronić przed wycinką jak najwięcej drzew, a po drugie, przyczynić się do rozwoju zieleni w mieście. Drzewa mają być nie mniej ważne od wszelkich inwestycji.
– Każda inwestycja będzie analizowana pod kątem drzew. Na ile można je zachować, jak dostosować do nich projekt – wyjaśnia Monika Pec-Święcicka. – Jeśli jednak usunięcie drzew będzie konieczne, to zarządzenie mówi o tym, ile, gdzie i jakie drzewa oraz krzewy mają być nasadzone w zamian.
Urzędnicy podejmujący decyzję o nasadzeniach będą brać pod uwagę m.in. miejsce, gdzie rosły drzewa przeznaczone do likwidacji i ich wielkość. Inwestor na swój koszt będzie zobowiązany nasadzić drzewa jak najbliżej miejsca usunięcia starego drzewa, a jeśli to niemożliwe, to musi to zrobić w obrębie tego samego osiedla. Przy czym w centrum i Śródmieściu za jedno wycięte drzewo trzeba będzie nasadzić więcej drzew niż za jedno wycięte drzewo w pozostałej części miasta.
– Im większe usuwane drzewo, tym więcej drzew i krzewów trzeba nasadzić w zamian – dodaje pani dyrektor. Zasada jeden do jednego obowiązuje tylko, gdy wycinka drzewa jest podyktowana względami bezpieczeństwa albo koniecznością zastąpienia obcego inwazyjnego gatunku rodzimym.
Po ubiegłorocznej wichurze wiosną posadzono w mieście 1900 drzew, a jesienią ma być kolejnych 1100 nasadzeń.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?