Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dolnoślązacy z małych miast największymi dłużnikami. Rekordzista musi oddać 4,5 mln zł

Błażej Organisty
Nawet jeśli bank odmówi kredytu, to nie brakuje firm, które są gotowe dać pożyczkę niemal każdemu, kto się po nią zgłosi
Nawet jeśli bank odmówi kredytu, to nie brakuje firm, które są gotowe dać pożyczkę niemal każdemu, kto się po nią zgłosi Karolina Misztal
W małych miastach naszego regionu mieszka aż 66 167 osób, które nie spłacają w terminie swoich długów. To daje najwyższy procent w całej Polsce! Są winni wierzycielom łącznie ponad miliard złotych.

- Na bogatym Dolnym Śląsku też łatwo wpaść w długi i stracić kontrolę nad płynnością finansową. Bo przecież Dolny Śląsk to z jednej strony szybko rozwijający się Wrocław i zagłębie miedziowe, gdzie zarobki są całkiem pokaźne na tle kraju, ale też ubogie, małomiasteczkowe Przedgórze Sudeckie i Kotlina Kłodzka - zauważa Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.

Lecz nie chodzi jedynie o to, że problemy ze spłatą pożyczek mają ludzie ubodzy. Analitycy wskazują, że nadmiernie zadłużają się często ci, którzy mieszkają w pobliżu bogatych aglomeracji, jak choćby Wrocławia. Koledzy czy znajomi żyją na wyższym poziomie, stać ich na zakup bardziej luksusowych dóbr, więc rodzi się pokusa, by im dorównać. To nie bieda napędza klientów firmom pożyczkowych, ale trudne do spełnienia aspiracje.

Największym problemem jest podejście „nie stać nas, ale musimy to mieć”. A potem nagle okazuje się, że nie ma z czego spłacać zaciągniętych pożyczek.

W statystykach Krajowego Rejestru Długów mowa jest o mieszkańcach miast, które mają poniżej 20 tys. ludności, takich jak np. Trzebnica, Brzeg Dolny czy Żmigród. Wspólnie wykręcili oni najwyższy wskaźnik w Polsce - aż 12,5 proc. wszystkich małomiasteczkowych dłużników, którzy na wniosek wierzycieli trafili na listę Krajowego Rejestru Długów. Nasze województwo wyprzedza pod tym względem Wielkopolskę (12,3 proc.) oraz Mazowsze (9,5 proc.).

Statystyczny, niesumienny dłużnik z naszego regionu ma trzy zobowiązania wobec wierzycieli, a jego średnie zadłużenie wynosi ok. 15,7 tys. zł.

Rekordzista Polski także mieszka u nas. Najbardziej zadłużonym mieszkańcem miasteczek jest 41-letni mężczyzna z powiatu dzierżoniowskiego. Jego dług to ponad 4,5 mln zł. Na te miliony składa się siedem zobowiązań, m.in. nie płacił abonamentu za publiczną telewizję i radio.

W kolejce wierzycieli prym wiodą firmy windykacyjne, ale one tylko odkupują długi. Problemy zaczynają się wcześniej: w banku, firmie pożyczkowej, towarzystwie ubezpieczeniowym, firmie telekomunikacyjnej. To tym instytucjom mieszkańcy małych miast najczęściej nie płacą w terminie, z czego biorą się karne odsetki.

W problemy finansowe wpędzają ich także opłaty wobec firm transportowych (np. MPK) oraz należności wobec sądów - między innymi niezapłacone grzywny.

DŁUGI DOLNOŚLĄZAKÓW - CZYTAJ NA NASTĘPNEJ STRONIE

Dolnoślązaków z małych miast w kłopoty finansowe wpędza życie ponad stan i kupowanie na kredyt dóbr luksusowych: samochodów czy sprzętu domowego z najwyższej półki.

Ze statystyk Krajowego Rejestru Długów wynika, że w naszym regionie mieszka 12,5 proc. wszystkich niesumiennych dłużników pochodzących z miast poniżej 20 tys. ludności. To najwięcej ze wszystkich województw. Dla porównania - w dużo biedniejszych regionach małomiasteczkowych dłużników jest zdecydowanie mniej: w województwie podlaskim - 2,2 proc, w świętokrzyskim - 3 proc., a w podkarpackim - 3,5 proc.

Oczywiście, jedną z przyczyn jest większa liczba miasteczek w województwie dolnośląskim niż na „ścianie wschodniej”. Ale chodzi także o coś innego.

- Bogatszy zachód kraju i centrum w dużej mierze jest „ciągnięty” przez silne, duże ośrodki wielkomiejskie, które zawyżają statystyki, poziom zarobków i ogólnego dobrobytu. Mieszkańcy małych miasteczek mają zdecydowanie trudniej. Na bogatym Dolnym Śląsku też łatwo wpaść w długi i stracić kontrolę nad płynnością finansową - zauważa Adam Łącki, prezes zarządu KRD.

Częściej zadłużają się mężczyźni (65 proc.) niż kobiety. Najbardziej liczna grupa dłużników to osoby w wieku od 36 do 45 roku życia, które często wpadają w spiralę zobowiązań. Żyją ponad stan, chcąc dorównać rodzinie czy bogatszym znajomym z dużych miast.

Domowy budżet ledwo wytrzymuje obciążenie ratami, ale nie powstrzymuje ich to przed kolejnymi zakupami. Największym problemem jest podejście „nie stać nas, ale musimy to mieć”.

Dodajmy, że wszędobylskie reklamy zachęcają do kupna lepszego telewizora czy wyższej klasy sprzętu AGD. A potem okazuje się, że nie ma z czego spłacać pożyczek, bo dochody są zbyt mizerne.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska