Deweloperzy sprzedali we Wrocławiu ponad 10 tys. mieszkań w rok. Przez niskie lokaty

- Rok 2016 to rzeczywiście dobry czas nie tylko dla naszej spółki, ale i całego sektora. W pierwszych trzech kwartałach sprzedaliśmy 602 lokale, natomiast w ciągu całego poprzedniego roku było to 613 mieszkań. Do końca roku możemy zakontraktować nawet 750 lokali – mówi Dariusz Pawlukowicz, członek zarządu Vantage Development S.A., jednego z liderów wrocławskiego rynku.

Zgodnie z danymi firmy REAS, analizującej rynek nieruchomości w Polsce, od początku czwartego kwartału 2015 r. do końca trzeciego w roku 2016 deweloperzy wprowadzili na lokalny rynek 9,7 tys. nowych mieszkań, a sprzedali aż 10,1 tys. Wyniki w większości firm nie tylko we Wrocławiu, ale w całej Polsce, są rekordowe.

- Osiągamy rekordowe wyniki sprzedaży, nie tylko we Wrocławiu, ale również w pozostałych największych aglomeracjach kraju. Sytuacja rynkowa sprzyjała zarówno deweloperom, jak i kupującym, co widoczne jest w wynikach największych spółek deweloperskich – komentuje Wojciech Sury, rzecznik LC Corp S.A.

Inwestujemy w nowe mieszkania

Ciągły wzrost wyników sprzedaży deweloperów nie jest związany z niższymi cenami mieszkań. Te od wielu miesięcy utrzymują się bowiem na stabilnym poziomie, co oznacza że za metr kw. nowego mieszkania w stolicy Dolnego Śląska musimy liczyć się z kwotą ok. 6,2 tys. zł. Zakupu własnego wymarzonego lokum nie ułatwiają również banki, które podnoszą marże kredytowe, przez co kredyty są coraz droższe.

- Banki zostały „uderzone” podatkiem bankowym i przerzucają te koszty na klientów – tłumaczy Bartosz Turek, kierownik działu analiz Lion’s Bank. Dodatkowo instytucje bankowe coraz mniej chętnie udzielają kredytów hipotecznych. Dlaczego zatem rynek pomimo tego notuje rekordową sprzedaż?

CZYTAJ TEŻ: TU UCIEKAJĄ MIESZKAŃCY Z WROCŁAWIA. Najpopularniejsze lokalizacje w podwrocławskich wsiach

- Najkrócej mówiąc podstawowym powodem takich wyników deweloperów są… coraz mniej opłacalne lokaty w bankach – dodaje Turek i wyjaśnia: - Stopy procentowe są na historycznie niskim poziomie. Obecnie wynoszą 1,5%, natomiast przed obniżką w 2012 r. było to aż 4,75%. Dlatego jeżeli ktoś ma pieniądze to inwestując je w nieruchomości na wynajem może liczyć nawet na trzykrotnie wyższy zysk miesięcznie, niż w przypadku lokaty w banku.

Jak podkreślają analitycy Lion’s Bank obecnie mnóstwo Polaków kupuje nowe mieszkania: - Ponad 60 proc. pieniędzy, które wydaliśmy na zakup mieszkań deweloperskich w pierwszym półroczu 2016 r. na największych rynkach w Polsce stanowiła gotówka, a nie środki pochodzące z kredytu. Było to łącznie aż 7 mld złotych. Pokazuje to skalę, z jaką mamy do czynienia, jeżeli chodzi o inwestorów- dodaje Bartosz Turek.

Joanna Czupajło-Kubiak, Dyrektor Oddziału Emmerson Realty S.A. zgadza się, że deweloperzy korzystają z nisko oprocentowanych lokat. Dostrzega również inne powody wysokich wyników sprzedaży: - Pamiętajmy, że Wrocław jest bardzo dobrym miastem pod względem inwestycyjnym, które ciągle się rozwija. Dodatkowo na plus dla deweloperów działają: rządowy program MdM, zapowiedź podwyższenia wymaganego wkładu własnego do 20% od 2017 r., stabilność rynku oraz bogata oferta mieszkań – wylicza.

Co dalej? Zdecydują Ukraińcy czy "Mieszkanie+"? CZYTAJ NA KOLEJNEJ STRONIE

Bardzo ciężko natomiast przewidzieć sytuację rynku nieruchomości w najbliższej przyszłości. W tym miejscu zdania ekspertów są podzielone: - Nie wiemy jak na sprzedaż mieszkań deweloperskich wpłynie program tanich mieszkań na wynajem – „Mieszkanie +”. Dodatkowo szybko kończące się pieniądze w ramach programu MdM oraz zapowiadana podwyżka stóp procentowych sugerują, że obecny trend wkrótce się odmieni i sprzedaż deweloperów zacznie spadać – wyjaśnia Turek.

Odmiennego zdania są jednak przedstawiciele Emmerson Realty: - Moim zdaniem popyt na nowe mieszkania może się utrzymać, gdyż do Wrocławia napływa wielu obcokrajowców – szczególnie z Ukrainy, którzy docelowo będą zainteresowani zakupem mieszkań. Dodatkowo Polacy bardzo cenią sobie posiadanie nieruchomości, więc moim zdaniem dopóki będzie nas stać na zaciąganie i spłacanie kredytów, dobry czas branży deweloperskiej może nadal trwać – kończy Czupajło-Kubiak.