Oto cała treść mejla, który Pani Patrycja przysłała do naszej redakcji:
Szanowni Państwo,
może temat Was zainteresuje, bo ja jestem zniesmaczona i rozczarowana zarazem. W ostatni czwartek brałam udział w jednym w wydarzeń zamykających rok ESK we Wrocławiu. Szereg koncertów szumnie został nazwany Festiwalem Przyjaźni i okazał się być kompletną klapą komercyjną i organizacyjną.
Proszę sobie wyobrazić przepastną Halę Orbita, w której bawi się nie więcej niż jakieś 100 - 150 osób. Pod sceną pustki, trochę osób na trybunach i garstka osób w drugiej połowie płyty - bo nie kupili biletów na Golden Circle. Nie mogłam uwierzyć w to, co widziałam. Na początku występu drugiego zespołu organizator podjął decyzję o demontażu barierek dzielących płytę na pół po to, aby zrobić większy "tłum" pod sceną, ale efekt i tak był żałosny.
Zastanawiam się tylko czy w takiej sytuacji ja i inne osoby, które kupiły bilet na Golden Circle za 99 zł możemy się jakoś ubiegać o zwrot różnicy w cenie... zwykły bilet na płytę kosztował 65 zł. Ostatecznie i tak wszyscy mieli dostęp do tych samych miejsc.
Nie wiem, czy to kwestia artystów, lokalizacji, daty czy dużej konkurencji wśród eventów, ale efekt był smutny i żałosny. Możecie Państwo zobaczyć na moich zdjęciach jak wyglądał festiwal, bo organizatorzy z pewnością tego w swoich relacjach nie pokażą.
Pozdrawiam serdecznie,
Patrycja Wites
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?