Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Autobus-widmo na trasie Suwałki - Wrocław

BAM
Okazało się, że feralnego kursu z 11 czerwca nie miał realizować Polbus, tylko PKS Suwałki
Okazało się, że feralnego kursu z 11 czerwca nie miał realizować Polbus, tylko PKS Suwałki Pawel Relikowski / Gazeta Wroclawska
Takiego scenariusza nie powstydziłby się nawet Stanisław Bareja. Jedyny autobus z Suwałk do Wrocławia nie odjechał z pasażerami, bo ci myśleli, że został odwołany. Tak usłyszeli na dworcu. Okazało się jednak, że to był on opóźniony, bo miał awarię.

O sprawie poinformował nas czytelnik, który miał feralnym kursem przyjechać do Wrocławia.

Oto list naszego czytelnika:

Szanowna Redakcjo
Bardzo proszę o poruszenie na łamach Gazety Wrocławskiej wyjątkowo bulwersującej sprawy z Polbusem w roli głównej. Otóż w dniu 11 czerwca (sobota) czekałem na dworcu PKS w Suwałkach na bezpośredni autobus do Wrocławia. To jedyne (niestety) bezpośrednie połączenie komunikacyjne Suwałk z Wrocławiem.
Według rozkładu jazdy odjazd zaplanowany był na godzinę 21:00. Na dworzec przyszedłem ok. 20 min wcześniej. Stanąłem na peronie, z którego zgodnie z rozkładem odjeżdża autobus do Wrocławia. Razem zemną czekało jeszcze klika osób. Wybiła godzina 21:00, a autobusu ani widu, ani słychu. Mijają kolejne 5, 10, 15 minut, a autobusu jak nie było tak nie ma.
Nieco zdezorientowany sytuacją udałem się do informacji. W okienku pani oznajmiła mi, że autobusu do Wrocławia nie będzie, bo jak zwykle Polbus nawalił! Ale jak to nie będzie, co się stało? Jakiś wypadek nie daj Boże, awaria czy inne nieszczęście? Nie nic z tych rzeczy.
Po prostu Polbus nie wysłał dzień wcześniej autobusu z Wrocławia do Suwałk. Nie wysłał bo nie. A cóż z tego, że rozkład jazdy, że pasażerowie?
Standardy działanie firmy Polbus chyba są zaczerpnięte z takich „mocarstw” jak Etiopia, Kambodża czy Erytrea. To tam autobusy jeżdżą według widzi mi się kierowcy czy lokalnego szamana! W informacji na dworcu w Suwałkach dowiedziałem się, że to nie pierwszy raz kiedy to Polbus ma w głębokim poważaniu pasażerów i rozkład jazy.
Pozdrawiam serdecznie

Okazuje się jednak, że sytuacja nie do końca wyglądała tak, jak został poinformowany nasz czytelnik „w okienku” na dworcu w Suwałkach.

Za realizację połączeń na trasie Suwałki - Wrocław odpowiadają Polbus oraz PKS Suwałki. Porozumienie między przewoźnikami zakłada, że wykonują kursy na zmianę. W Polbusie przyznają, że spółka ma problemy z kierowcami, dlatego zdarza się, że jej kursy są odwoływane. Przewoźnik jednak informuje o tym z wyprzedzeniem.

Za kurs w sobotę, 11 czerwca odpowiadał PKS Suwałki. Co ciekawe, autobus nie odjechał o czasie nie dlatego, że został odwołany, ale dlatego, że… miał awarię. Z tego powodu jego odjazd opóźnił się o 3 godziny.

Niestety, wiadomość ta nie dotarła do wszystkich pasażerów. Jak poinformowali nas w PKS Suwałki, dyspozytor powiedział o sytuacji jednemu z pasażerów, który miał przekazać ją innym osobom oczekującym na peronie na autobus.

- Być może ta informacja nie dotarła do wszystkich klientów. Będziemy mieli to na uwadze - komentuje Ewa Nalewajko z PKS Suwałki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Autobus-widmo na trasie Suwałki - Wrocław - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska