Najpierw, po godz. 15, zgłoszono podejrzany pakunek w tramwaju 11 jadącym przez plac Dominikański w kierunku ul. Piaskowej i mostu Piaskowego. Pasażerowie opuścili wóz MPK, a teren przystanku MPK ogrodzono taśmą. Nie było przejazdu dla tramwajów, ale także dla samochodów w kierunku ul. Klemensa Janickiego i dalej Hali Targowej. Dlatego na placu Dominikańskim tworzyły się spore korki.
Ze względów bezpieczeństwa zamknięto także główne wejście do Galerii Dominikańskiej, ale klienci którzy już są w środku nie zostali ewakuowani.
ZOBACZ TEŻ: Alarm bombowy w autobusie linii 132
Pasażerowie MPK musieli liczyć się z utrudnieniami przy placu Dominikańskim, na przystanku przy Galerii Dominikańskiej w stronę Kromera. Nie było przejazdu dla tramwajów. Linie 8, 9, 11, 17 i 23 w kierunku Kromera skierowano objazdem przez Most Pokoju i ulicę Sienkiewicza. W tym czasie autobusy podmiejskie kursujące m.in. do Siechnic czy Długołęki (np. 901, 904, itp) odjeżdżały z przystanku "Galeria Dominikańska" spod PZU.
Przed godz. 18 akcja została zakończona, a czarny plecak został zabrany przez policyjnych pirotechników.
Tymczasem po godz. 17 na służby zadzwonił przechodzień, który stwierdził, że na przystanku "Niedźwiedzia" znajduje się podejrzana reklamówka. Przez ponad godzinę tramwaje linii 3, 10, 20, 31, 32 i 33 nie zatrzymywały się na tym przystanku. Policjanci zajęli się podejrzanym pakunkiem, a normalny ruch tramwajów przywrócono po godz. 18.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?