Najbardziej wymagający okazał się marszobieg na trzy kilometry na czas. Większość drużyn biegła w rzęsistym deszczu. Często zdarzało się, że żołnierze pomagali słabszym kolegom w biegu, by szybciej dotrzeć na metę.
Choć - jak przekonywał płk Bogdan Papierski, szef Oddziału Szkolenia w Zarządzie Inżynierii Wojskowej Dowództwa Generalnego - była to typowo saperska pogoda. - Saper swoje zadania musi wykonywać w różnych warunkach i aura nie może mieć znaczenia - zapewniał pułkownik.
Zwycięzców poznamy w piątek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?