Patryk R. i Radosław K., skazani za zabójstwo Henryka Ś. od początku twierdzili, że są niewinni. Wątpliwości wzbudzał również zgromadzony w trakcie śledztwa materiał dowodowy. Opierał się on przede wszystkim na zeznaniach anonimowego świadka. Ujawnił się on po prawie trzech miesiącach od morderstwa, kiedy w telewizji wyemitowano program kryminalny "997". Zeznania świadka niemal dokładnie pokrywały się z rekonstrukcją wydarzeń pokazanych w programie telewizyjnym.
Henryk Ś., znany wałbrzyski antykwariusz, został zamordowany 16 marca 2000 roku. Do zbrodni doszło w środku dnia. Trzech sprawców weszło do antykwariatu w centrum miasta i oddało w kierunku ofiary sześć strzałów. Narzędziami zbrodni był rewolwer, z którego wystrzelono jeden pocisk, oraz nietypowa, prawdopodobnie domowej roboty broń, działająca jak pistolet do wstrzeliwania gwoździ. Z niej wystrzelono pięć pocisków. Narzędzi zbrodni nie udało się odnaleźć.
Dopiero po kilku miesiącach śledztwa policjanci zatrzymali Radosława K. i Patryka R., wówczas 17- i 18-letnich mieszkańców Wałbrzycha. Chłopcy nie przyznali się do zabójstwa i mieli alibi. Ich prawdomówność potwierdziły także badania na wykrywaczu kłamstw. Mimo że ślady z miejsca zabójstwa także nie należały do nich, zostali skazani na 25 lat więzienia. Jedynym obciążającym ich dowodem były zeznania anonimowego świadka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?