Janina Kurek ze Zgorzelca zaczyna dzień od studiowania gazetki reklamowej jednego z marketów w Görlitz. Wie, że za Nysą Łużycką taniej niż w Polsce kupi coraz więcej produktów spożywczych. A gdy trafi na promocje i przeceny, niewiele zapłaci też za markowe buty, kurtkę, telewizor czy aparat fotograficzny.
- Wiele towarów jest u Niemców tańszych i lepszej jakości - chwali pani Janina. Poleca nie tylko chemię gospodarczą, ale również dżemy, mrożoną pizzę, czekoladę oraz brandy.
To, co zauważają mieszkań-cy, potwierdzają badania. Przeprowadziły je w Euroregionie Nysa, skupiającym gminy pogranicza, urzędy statystyczne w Polsce, Republice Czeskiej i Saksonii. Wyniki, które opublikowano kilka dni temu (szukaj ich na jeleniagora.naszemiasto.pl), mogą szokować.
Spośród 55 towarów spożywczych, których ceny porównywano, 17 miało najniższą cenę w Czechach, 16 w Saksonii, a 14 w Polsce. Najbardziej zaskakuje niska cena mąki w saksońskich sklepach. Jest dwa razy tańsza niż na Dolnym Śląsku.
- Opłaca się kupować w Gör-litz mąkę orkiszową - potwierdza Mirosława Różycka z Jeleniej Góry. W sklepie ze zdrową żywnością za jej kilogram musi zapłacić od 5,50 do 7 zł - w Görlitz połowę tego. W Czechach opłaca się kupić ryż za 2,30 zł, w Polsce jest o złotówkę droższy oraz miód za 9,20 zł (u nas 14,20 zł).
Ale nie wszystko opłaca się kupować u sąsiadów. Rekordy popularności biją polskie kurczaki. Niemcy płacą za nie w Polsce cztery razy taniej niż u siebie. Niemcom opłaca się też tankować u nas, bo różnica w cenie litra benzyny Pb95 wynosi 1,35 zł.
Prof. Tadeusz Borys z Uniwersytetu Ekonomicznego we Wro-cławiu potwierdza: - Ceny zbliżają się do tego samego poziomu - tłumaczy. Zastrzega, że statystyki trzeba umieć czytać. Bo ważne jest, ile produktów kupi Niemiec za swoją pensję, a ile Polak. Średnia pensja niemieckich sąsiadów wynosiła w 2010 r.10 700 zł. Czech zarabiał 3690 zł, Polak 3670 zł.
Na dodatek, w Niemczech wiele produktów, w tym żywność, jest tańszych, bo nałożony jest na nie niższy podatek VAT niż w Polsce.
- Życie na pograniczu pozwala wykorzystywać takie różnice cen i nie ma w tym nic złego - podkreśla profesor Borys.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?