Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Parku Bieńkowickim we Wrocławiu szykuje się wycinka 17 drzew. Jak tłumaczy to miasto?

Konrad Bałajewicz
Konrad Bałajewicz
Decyzja o wycięciu 17 drzew z Parku Bieńkowickiego wywołała dyskusję wśród mieszkańców Bieńkowic. Na zdjęciach wycięta w listopadzie lipa.
Decyzja o wycięciu 17 drzew z Parku Bieńkowickiego wywołała dyskusję wśród mieszkańców Bieńkowic. Na zdjęciach wycięta w listopadzie lipa. Grzegorz
Mieszkańców zbulwersowała decyzja o planowanej wycince 17 drzew w niewielkim Parku Bieńkowickim, znajdującym się na Bieńkowicach. Twierdzą, że nie została o niej poinformowana Rada Osiedla Bieńkowice i odbywa się bez poszanowania wyjątkowego charakteru parku. O komentarz w tej sprawie zapytaliśmy Zarząd Zieleni Miejskiej.

Pan Grzegorz poinformował nas o przeprowadzanej wycince lipy w Parku Bieńkowickim od strony ul. Ziemniaczanej. Według mieszkańca, miała ponad 100 lat i wyglądała na zdrową. Po zapytaniu Zarządu Zieleni Miejskiej o powód, powiedziano nam, że lipę należało wyciąć ze względu na jej zły stan sanitarny i podobny los czeka w sumie 17 sztuk drzew (oprócz lipy, jeszcze 16 głogów). Więcej na ten temat przeczytasz tutaj:

Mieszkańców nie przekonała argumentacja Zarządu Zieleni Miejskiej. Na osiedlowej grupie wybuchła dyskusja. Pojawiły się głosy, że park jest wpisany do rejestru zabytków oraz, że usunięcie kilkunastu drzew to duża ingerencja w lokalny krajobraz.

- Wygląda na to, że ZZM robi wycinkę 17 drzew bez informowania Rady Osiedla i bez poszanowania wyjątkowego charakteru parku – pisze do nas Michał.

Zapytaliśmy Zarządu Zieleni Miejskiej o szczegóły wycinki. Przede wszystkim, czy Park Bieńkowicki jest wpisany do rejestru zabytków i czy rada osiedla została fakcie wycinki poinformowana.

- Park nie jest wpisany do rejestru zbytków, więc zgodnie z procedurą organem uprawnionym do wydania decyzji jest Marszałek Województwa Dolnośląskiego. Organ odesłałby nierozpatrzony wniosek jeśli nie posiadałby uprawnień. Standardowo informujemy rady osiedla, tak też było w tym przypadku – mówi Marek Szempliński, rzecznik prasowy Zarządu Zieleni Miejskiej.

Rzecznik ZZM dodaje, że w Parku Bieńkowickim jest około tysiąc drzew. W decyzji Marszałka Województwa Dolnośląskiego zezwalającej na wycinkę, którą przysłał do nas Zarząd Zieleni Miejskiej, możemy przeczytać, że objęte wnioskiem drzewa są obumierające, bądź obumarłe. Oględziny odbyły się 21 sierpnia 2023 r.

"Niektóre egzemplarze są znacznie pochylone, posiadają ślady żerowania szkodników. Zieleń nie rokuje szans na dalszy prawidłowy wzrost i rozwój. Ze względu na zły stan fitosanitarny oraz lokalizację na terenie Parku Bieńkowickiego we Wrocławiu, powyższe drzewa stanowią zagrożenie dla użytkowników oraz mienia" – czytamy w decyzji marszałka, gdzie w dalszej części wymieniono drzewa przeznaczone do wycinki: 16 głogów i jedną lipę.

Jedno z drzew przeznaczonych do wycinki, widać brak zazielenienia, zdjęcie z maja 2020 r.:

Wycinka ma zostać przeprowadzona do 31 grudnia 2025 r. Dokładny termin nie jest znany. W decyzji jest także mowa o konieczności dokonania nasadzeń rekompensacyjnych. Co stanie się z drewnem uzyskanym z wyciętych głogów i lipy?

- Przeznaczenie drewna jest określane indywidualnie w przypadku każdej wycinki. Bardzo często pozostawiamy je na miejscu w ramach tzw. "drugiego życia drzewa", jednak to zależy od wielkości parku, powodów wycinki (unikamy ryzyka pozostawienia w parku patogenów typu grzyby, szkodniki). Czasem pozostawiamy martwe drzewo w formie tzw. świadka - nie usuwa się pnia, jednak to wymaga pewności, że nie dojdzie do wykrotu. Bywa, że drewno wykorzystujemy na powrót do urządzenia terenu - ławeczki, pnie do siedzenia. Jednak opisane działania nie zawsze są możliwe. Choćby dlatego, że tak jak się dzieje w sąsiedztwie Parku Bieńkowickiego, pozostawione drewno po prostu znika jeszcze tego samego dnia. Dlatego w każdej umowie z wykonawcą zastrzegamy taką możliwość, że ma on obowiązek odkupić od nas drewno. Tak było w przypadku opisywanej lipy, która i tak w trakcie wycinki musiała być porozcinana na drobne elementy. Co do pozostałych drzew przeznaczonych do usunięcia, decyzja będzie podejmowana, kiedy zostanie ustalony termin prac. Należy zaznaczyć że pozostałe drzewa mają mniejsze obwody i ich powtórne wykorzystanie i pozostawienie w parku z tego powodu nie jest wskazane – tłumaczy Marek Szempliński.

Poprosiliśmy także o komentarz dotyczący słów naszego Czytelnika, mówiących o tym, że wycinka odbywa się "bez poszanowania wyjątkowego charakteru parku".

- Za wyjątkowym charakterem Parku Bieńkowickiego stoi codzienny trud pracowników ZZM i wykonawców, więc powyższe stwierdzenie jest bardzo krzywdzące dla nich – komentuje rzecznik ZZM.

Decyzja o wycięciu 17 drzew z Parku Bieńkowickiego wywołała dyskusję wśród mieszkańców Bieńkowic. Na zdjęciach wycięta w listopadzie lipa.

W Parku Bieńkowickim we Wrocławiu szykuje się wycinka 17 drz...

Park Bieńkowicki znajduje się tutaj:

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska