Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W dolnośląskich lasach wysyp grzybów i... damskiej bielizny

Małgorzata Moczulska
Nie tylko śmieci zostają po turystach. Można też znaleźć... elementy damskiej bielizny.

Co ludzie zostawiają w lesie? - Wszystko - odpowiada Jan Dzięcielski, nadleśniczy ze Świdnicy, który na dowód, kilka dni temu pokazał w internecie fotografię biustonoszy, zostawionych na ściętym drzewie koło Ligoty.

- Jeśli ktoś przyjeżdża do lasu na romantyczny wieczór, albo dlatego, że ma kiepskie "warunki lokalowe", nie mamy nic przeciwko temu, ale warto po sobie posprzątać - żartuje Dzięcielski.

Dodaje, że fotografię zrobił leśniczy Adam Garbowski podczas kontroli w lesie. Bielizny nie ruszał, a kiedy wrócił na miejsce dwa dni później, już jej tam nie było. - Albo przypomniały sobie o niej właścicielki, albo przywłaszczył sobie ją jakiś grzybiarz - przypuszczają leśnicy.

Zdjęcie budzi uśmiech nie tylko wśród stróżów leśnego prawa. "Weekend pod namiotem", "pranie się suszy", "piękny asortyment… i jaki bogaty! ", czy "desant spadochronowy" - to tylko kilka z komentarzy pod zdjęciem.

Jana Dzięcielskiego bielizna w lesie nie dziwi. Widział już wiele. Wspomina na przykład, że kiedyś ktoś wyrzucił do lasu cały transport wadliwych biustonoszy.

Ale to nie bielizna jest problem leśników. Plastikowe butelki, puszki po piwie, czy jednorazowe grille są wyrzucane gdzie popadnie. - W lasach jest czyściej, ale głównie dlatego, że na sprzątanie wydajemy coraz więcej pieniędzy. W Górach Sowich w sezonie turystycznym, wynajęta przez nas firma sprząta raz w tygodniu - mówi nadleśniczy.

Zarówno on, jak i samorządowcy próbują też walczyć z tymi, którzy wywożą śmieci do lasu, za pomocą ukrytych kamer. W ten nietypowy sposób z plagą dzikich wysypisk na terenie swojej gminy walczy np. wójt Marcinowic. - Edukowanie nic nie dawało, postanowiłem więc zastosować straszaka i dało to efekty - przekonuje Jerzy Guzik.

Urząd kupił nowoczesny sprzęt: kilka małych kamer i nadajnik, który rejestruje obraz. - Nagranych delikwentów zaprasza do siebie, puszcza film i stawia ultimatum: albo sprzątają i śmieci wywożą na wysypisko, albo sprawa trafia na policję. - Wszyscy sprzątają - cieszy się wójt. Trzeba pamiętać, że za zaśmiecanie lasu grozi mandat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska