W basztach przy mostach Pomorskich we Wrocławiu kupimy kawę i pamiątki

Najemcą zachodniej baszty została prywatna firma „Cezary Wróblewski baszta”. Będzie serwowała kawę na wynos, podawaną przez okienko strażnicy. Sam lokal jest niewielki, ma 13 metrów kwadratowych, dlatego tylko taka obsługa klientów wchodzi w grę. Oprócz kawy, nowy najemca musi dbać o zabytek i okolice (przede wszystkim sprzątać przydrożne chodniki). Miesięczny czynsz za to miejsce wynosi 500 złotych brutto. Do tego należy naliczyć prąd, wodę i wywóz śmieci.

Miesięczna cena za wynajem tak atrakcyjnej lokalizacji może wydawać się niewielka. Tomasz Jankowski z Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta mówi nam, że jednym z warunków przetargu było zaproponowanie przez przyszłego najemcę wysokości czynszu. Dodaje, że w przetargu na wynajem baszty wpłynęła tylko jedna oferta, na którą miasto przystało. Jedna na niemal milionowe miasto?

Zobacz też:

Jak informują nas urzędnicy, w trakcie prowadzonego przetargu w baszcie odbyła się wizytacja kilku restauratorów, którzy po obejrzeniu 13-metrowej "klitki", koniec końców, tracili zainteresowanie i rezygnowali ze złożenia miastu oferty. Pomieszczenie ma bowiem miniaturową umywalkę, kilka gniazdek w ścianie, grzejnik i na tym udogodnienia się kończą. Nie jest dostosowane do pieczenia, smażenia czy innego rodzaju gastronomii, niż parzenie kawy lub herbaty. Nikt oprócz obsługi nie może do niego wejść. Nie ma także toalety: "Dostęp personelu do sanitariatu przewidziany jest w drodze porozumień z pobliskimi lokalami gastronomicznymi, co pozostaje w gestii Dzierżawcy pomieszczenia" – czytamy w jednym z warunków przetargu.

Na razie firma najemcy "Cezary Wróblewski baszta", założonej w przeddzień zakończenia składania ofert (prawdopodobnie, aby jak najpóźniej zostać zobowiązanym do wymuszonych przez państwo opłat nałożonych na przedsiębiorców, jak ZUS), ma status "zawieszona". Nie wiadomo więc, kiedy kawa na wynos na mostach Pomorskich zostanie otwarta.

- Termin otwarcia zależy od przedsiębiorcy – słyszymy od Tomasza Jankowskiego, rzecznika ZDiUM.

Zobacz też: Najlepsze podstawówki we Wrocławiu. W tych szkołach egzamin ósmoklasisty piszą jak z nut!

Wschodnia baszta (stojąca naprzeciwko, od strony elektrowni wodnej) ma być prowadzona nie przez prywatną firmę, a przez miasto. Urzędnicy chcą sprzedawać tam typowo miejskie pamiątki:

• bluzy i koszulki MPK Wrocław,
• gadżety z Hydropolis, zoo czy aquaparku,
• popularne pamiątki z naniesionym logiem Wrocławia (magnesy, pocztówki, breloczki).

Prawdopodobnie będzie też szansa na zakupienie biletów do miejskich atrakcji, jak muzea. Miasto planuje otworzyć ją w sezonie turystycznym, możliwe, że do końca kwietnia.

Zobacz też:

Baszty (lub inaczej strażnice) znajdują się po obu stronach mostu Pomorskiego Południowego, od strony ul. Nowy Świat i Grodzkiej we Wrocławiu. W trakcie 3-letniego remontu mostów (zakończonego w styczniu 2023 r.) otrzymały nowe drewniane stropy, wymieniono w nich okna, położono dachówkę, a szarobura elewacja odzyskała oryginalny kolor piaskowca. Na bokach pojawiły się także rzygacze w kształcie smoczych głów.

Jeszcze przed remontem, dopóki pozwalał na to stan techniczny, w basztach działały różnego rodzaju punkty usługowe. Najdłużej w jednej z nich działał chętnie odwiedzany przez studentów punkt ksero. Ale były wykorzystywane również do sprzedaży pieczywa, kanapek i drożdżówek. Po remoncie, obie strażnice przy południowym przyczółku mostu Pomorskiego przejęte zostały w utrzymanie Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta.